- Prześladowanie chrześcijan niemieckich w III Rzeszy
- Prześladowanie Kościoła w okupowanej Polsce w latach 1939-1945
Prześladowanie chrześcijan niemieckich w III Rzeszy
Dechrystianizacja społeczeństwa niemieckiego, a zwłaszcza elit intelektualnych miała swoje początki na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku. Kanclerz Bismarck w kierowanej przez niego walce z Kościołem katolickim, określanej jako Kulturkampf, nie zdołał wprawdzie osłabić Kościoła, ale spowodował antyklerykalizm pewnych części społeczeństwa, podważenie zaufania między państwem i Kościołem oraz prywatyzację religijności1. Postępującej erozji wiary wśród elit towarzyszył proces intensywnego poszukiwania religii zastępczych. Niektórzy odnajdywali ją w ekologii, inni w oddawaniu się perwersjom seksualnym. Pustkę po chrześcijaństwie wypełnić miały zyskujące na popularności okultyzm, astrologia czy fascynacje wierzeniami Dalekiego Wschodu2.
W tym politycznym, ideologicznym i religijnym rozgardiaszu rósł w siłę narodowy socjalizm i to on miał się stać religią państwową Niemców3.
Wzrost znaczenia od września 1930 r. antychrześcijańskiej NSDAP, dążącej do odebrania jednostce ludzkiej prawa do samodzielnego stanowienia o własnym losie, mającej w pogardzie wolność i godność nadane człowiekowi przez Boga, zaniepokoił Kościół katolicki w Niemczech. Należało zapobiec wtopieniu człowieka w szarą masę, podległą bezdusznemu molochowi jakim była partia hitlerowska4. Biskupi kilkakrotnie w listach pasterskich zwracali się do wiernych z przestrogami. Kościelną krytykę polityki nowego reżimu efektywnie tłumiła jednak sytuacja powstała po podpisaniu konkordatu (Reichskonkordat) ze Stolicą Apostolską w lipcu 1933 r.
Prześladowanie Kościoła, przede wszystkim katolickiego, rozpoczęło się wraz z dojściem nazistów do władzy w styczniu 1933 r. Atak prowadzony był z pozycji socjalistycznych, rasistowskich i neopogańskich. Bezwzględnie ścigano każdy przejaw religijnej opozycji. Rozwiązane zostały partie chadeckie. Usunięto krzyże z gmachów publicznych, cenzurowano kazania, zakazano działalności organizacjom katolickim. Stopniowo likwidowano prasę katolicką. Od 1935 narodowi socjaliści zwalczali Kościół nie poprzez czynienie księży męczennikami, ale poprzez bezpodstawne oskarżanie ich o czyny kryminalne, przestępstwa dewizowe i zboczenia seksualne. Katolickich księży przedstawiano jako reakcjonistów.
Szczególną wagę władze nazistowskie przykładały do dechrystianizacji dzieci i młodzieży. Od 1933 do 1937 spowodowały, zastraszając rodziców, spadek uczęszczania do szkół katolickich z 65% do 3%. W 1935 roku zlikwidowano obowiązek modlitwy w szkołach, a zatrudnionych tam duchownych zwolniono z pracy. Od 1938 roku wprowadzono neutralność światopoglądową szkół. Zakazano śpiewania kolęd i organizowania widowisk jasełkowych. W 1939 roku ukończono likwidację szkół katolickich i wydziałów teologicznych na uniwersytetach.
Od 1938 roku partia NSDAP wprowadziła nowe germańskie nazwy miesięcy i nowe znaczenie tradycyjnych świąt.
Papież Pius XI w opublikowanej w marcu 1937 roku encyklice „Mit brennender Sorge” („Z palącą troską”) potępił oficjalnie ideologię i ustrój narodowosocjalistycznej Rzeszy Niemieckiej. Jego następca, Pius XII, w encyklice „Summi Pontificatus” z października 1939 roku wskazał na skutki odrzucenia norm prawa naturalnego, wspólnego dla wszystkich – bez względu na rasę i religię. Rozpowszechnianie obu encyklik było zakazane w Niemczech i na okupowanych ziemiach polskich.
W Kościele ewangelickim, reprezentującym około 66 procent populacji i kierującym się wedle luterańskiej zasady głęboką lojalnością wobec państwa, należało do partii nazistowskiej w 1933 roku aż 40 procent duchownych. W kręgach protestanckich powstała inicjatywa porozumienia z narodowym socjalizmem, zmaterializowana w ruchu Niemieckich Chrześcijan (Deutsche Christen), głoszącym rasizm, niemiecki nacjonalizm, antysemityzm i zasadę wodzowską (Führerprinzip)5.
Kościoły chrześcijańskie w Niemczech nie zrobiły wiele, by przeciwstawić się nazizmowi. Większość wiernych i duchownych udzieliła mu wsparcia, bądź pozostawała obojętna względem jego praktyk. Niezłomni w swoim sprzeciwie wobec III Rzeszy ewangeliccy teologowie Dietrich Bonhoeffer i Martin Niemoeller, czy katolicki biskup Clemens von Galen działali w osamotnieniu, a nawet konfrontowani byli z wrogością ze strony swoich współbraci w wierze6.
Prześladowanie Kościoła w okupowanej Polsce w latach 1939-1945
Stosunek niemieckich władz okupacyjnych do Kościoła był pochodną ich polityki narodowościowej7. Wszelkie siły narodowe polskie oraz te, które je wspomagały, miały być unicestwione, przede wszystkim duchowieństwo Kościoła katolickiego, gruntownie wykształcone, cieszące się zaufaniem publicznym, posiadające olbrzymi potencjał patriotyczny.
Na zachodnich terenach polskich, wcielonych do Rzeszy, rozpoczęły się w październiku 1939 r. masowe, dramatyczne w skutkach, represje wobec Kościoła. Do 1941 r. co najmniej połowę kapłanów z diecezji chełmińskiej, z archidiecezji poznańskiej i gnieźnieńskiej oraz z pozostałych diecezji, włączonych w obszar późniejszego Kraju Warty, aresztowano, deportowano do obozów koncentracyjnych lub zamordowano na miejscu. Część duchownych katolickich zbiegła do Generalnego Gubernatorstwa lub została tam wysiedlona przez władze niemieckie.
Kościół w GG podlegał stałemu policyjnemu nadzorowi i represjom, ponieważ wszelka publiczna jego aktywność upatrywana była przez okupanta jako zamaskowana obstrukcja polityczna. Gubernator Hans Frank stwierdził podczas posiedzenia roboczego w dniu 25.2.1940 r.: “Jeśli policja bezpieczeństwa dostrzeże, że duchowni w jakiś sposób dryfują politycznie, to nie ma tu miejsca dla litości. Nie będzie wymagać się od nas, abyśmy w jakikolwiek sposób tolerowali nadużycia Kościoła względem naszej odpowiedzialnej pracy”8. Podsekretarz Stanu w rządzie GG (później gubernator w Radomiu) Ernst Kundt w odczycie wygłoszonym w Institut für Deutsche Ostarbeit w Krakowie 6.6.1941 r. perorował: “Powinniśmy traktować tu Kościół, jeśli już taki istnieje i do którego lgną jemu posłuszni, jako narzędzie do ogłupiania ludu. Poza tym konieczny jest długookresowy, bardzo uważny polityczny nadzór nad nim”9.
Obok opcji eksterminacyjnej funkcjonowała w głowach nazistowskich elit w Rzeszy i w GG opcja pragmatyzmu, dopuszczająca czasowe, instrumentalne wykorzystanie Kościoła dla oddziaływania na wiernych, a ułatwiającego eksploatację podbitej ludności w ramach gospodarki wojennej10. Gubernator Hans Frank, świadomy tradycyjnie wielkiego znaczenia Kościoła w społeczeństwie polskim, dążył do zapewnienia sobie wręcz wyłączności w kształtowaniu polityki w tym obszarze11.
Władze okupacyjne usiłowały włączyć duchowieństwo katolickie do akcji propagandowej sprzyjającej werbowaniu i wysyłce robotników do Niemiec oraz do zachęcania rolników, by oddawali kontyngenty12. Księża byli zmuszani do uczestnictwa w gminnych komisjach kontyngentowych. W zamian za posłuszeństwo i lojalność Gubernator Generalny Hans Frank obiecywał w miarę szeroki zakres swobód w życiu religijnym13.
Wciągnięcie duchowieństwa do współpracy wedle oczekiwań niemieckich, często nie bez represji i nacisków, obliczone było także na osłabienie autorytetu Kościoła i umniejszenie jego wpływu na ludność polską14.
Latem 1942 r., gdy Policja i SS w GG otrzymały rozszerzone uprawnienia dla “wspomożenia” terrorem akcji żniwnej, Himmler w swoich instrukcjach wymieniał wśród metod możliwych do zastosowania obarczenie “polskich klechów” odpowiedzialnością za wyniki żniw z jednoczesnym kuszeniem oddaniem im 20% plonów. Byliby przez to, twierdził, skorumpowani, a “kościelna spolegliwość” Polaków i Ukraińców zostałaby zaprzęgnięta do służby dla Niemców15.
Pogarszająca się sytuacja militarna Niemców na Wschodzie skłoniła okupanta w drugiej połowie 1943 r. do “złagodzenia” polityki wobec Kościoła katolickiego – w oczekiwaniu na jego wsparcie w pacyfikacji nastrojów ludności i włączenia jej do “wspólnej walki z bolszewizmem”. Nie poszły jednak za tym żadne koncesje wobec Kościoła16. Wszystkie te zabiegania okazały się bezskuteczne. Zarówno Episkopat, poszczególni biskupi, jak i przytłaczająca większość duchownych zachowali godną postawę, nie ugięli się pod naciskami administracji okupacyjnej i nie uczynili zadość jej żądaniom17. Księża sprzeciwiający się otwarcie i bezpośrednio doznawali zmasowanego okrucieństwa ze strony okupanta i niejeden z nich przypłacił to życiem. Powszechny był opór bierny duchownych. Znaczna część duchowieństwa albo sympatyzowała z polskim ruchem oporu, albo już wręcz czynnie w nim uczestniczyła.
Straty osobowe
Nazistowski antykatolicyzm stanowił pożywkę dla nienawiści, jaką żywili okupanci niemieccy do Kościoła w Polsce. Upatrywali w nim zaplecze dla idei jednoczących społeczeństwo polskie. Do tego dochodził antypolonizm, rozniecany w Niemczech nieprzerwanie po 1918 roku. Eksterminacja polskiego duchowieństwa katolickiego rozpoczęła się w chwili napaści hitlerowskich Niemiec na Polskę i trwała przez całą okupację. Represje szczególnie mocno dotknęły księży na terenach wcielonych do III Rzeszy, gdzie zaraz po wkroczeniu Wehrmachtu do Polski aresztowano niemal wszystkich duchownych – na podstawie wcześniej sporządzonych list proskrypcyjnych. Wielu z nich zginęło w egzekucjach przeprowadzonych przez uzbrojoną tłuszczę niemiecką, pozostałych odesłano do obozów koncentracyjnych18. Liczni kapłani polscy w tzw. Kraju Warty zostali zmuszeni do wyjazdu do Generalnego Gubernatorstwa.
Z nienawiści do katolicyzmu i nienawiści do polskości Niemcy dopuścili się w latach okupacji mordu około 2000 polskich księży i blisko 300 sióstr zakonnych, spośród których ponad połowa zginęła w obozach koncentracyjnych. Ogółem straty osobowe Kościoła katolickiego w Polsce w czasie drugiej wojny światowej wyniosły 2801 duchownych, w tym 6 biskupów, 1863 kapłanów diecezjalnych i 63 kleryków oraz 289 kapłanów zakonnych, 86 kleryków i 205 braci i 289 zakonnic. Stanowiło to 28 procent ówczesnego duchowieństwa polskiego19.
W tej wielkiej zbrodni straty osobowe wśród kapłanów diecezji kieleckiej były względnie małe. Była to niewątpliwie zasługa biskupa Czesława Kaczmarka, roztropnie kierującego diecezją i nakazującego rozwagę, by chronić ludność przed eksterminacją. Służyły temu m.in. jego listy pasterskie, które uspokajały nastroje20.
Na terenie diecezji kieleckiej, w grupie 60 (16,2%) duchownych poddanych represjom 25 (6,7%) zostało zamordowanych (16 w obozach koncentracyjnych, 9 – w tym 3 kleryków – na skutek wydarzeń wojennych), 11 (3%) przeżyło obozy koncentracyjne oraz 24 (6,4%) kapłanów było aresztowanych, następnie przetrzymywanych w więzieniach, po czym odzyskali oni wolność. Najwięcej księży przebywało w KL Dachau – 16, następnie w KL Auschwitz – 6, po jednym w obozach: KL Buchenwald, KL Majdanek, KL Nordhausen, KL Bergen-Belsen, KL Neuengamme. Przyczynami represjonowania było przede wszystkim zaangażowanie w działalność konspiracyjną, manifestowanie postaw patriotycznych, odmowa lojalności wobec władz okupacyjnych.
Zbrodnie niemieckie na klerze wiejskim nie ograniczyły w sposób znaczący działalności duszpasterskiej Kościoła katolickiego w diecezji. Powstałe braki kadrowe wypełniali księża wysiedleńcy ze wschodniej i zachodniej Polski. Chociaż śmierć lub więzienie złamały kariery i zepsuły plany oraz marzenia wielu kapłanów, to jednak ich poświęcenie ostatecznie przyczyniło się do odbudowania autorytetu Kościoła katolickiego w środowisku wiejskim. Biskup Czesław Kaczmarek docenił wagę tego męczeństwa. W swoim przemówieniu na nabożeństwie żałobnym, odprawionym za dusze pomordowanych kapłanów diecezji kieleckiej, mówił o nich: „wracają dziś oni do nas, nie tylko w tablicach i pomnikach, wracają do naszych serc, wkraczają w nasze życie, abyśmy o nich nie zapomnieli”21.
Spośród duchownych z parafii w powiecie buskim wysłano do obozów koncentracyjnych i tam stracono ks. Jana Francuza (parafia Strożyska do 1937 r., później parafia w Koniecznie) i ks. Marcina Pankowskiego (parafia Janina)22. W dniu 7 września 1939 r. żołnierz niemiecki zamordował kleryka Adama Różalskiego (ur. 1.1.1915), powracającego z porannej mszy świętej. Strzelił do niego, a potem przebił bagnetem23. Zwyrodnialec Johann Hansel z buskiej Gestapo pastwił się w pińczowskim więzieniu nad księdzem Franciszkiem Wilczyńskim ze Stopnicy. Skatowany duchowny został odesłany do szpitala w Kielcach24. Represjom niemieckim poddani byli także księża: Władysław Kwieciński z Chmielnika, Marian Cygankiewicz z Wiślicy25, ksiądz Antoni Marszałek z Drugni. Szczęśliwie, wszyscy przeżyli okupację.
Ograniczenia w praktykowaniu religijnym i działalności społecznej Kościoła
Okupant nie poprzestał na fizycznej eksterminacji duchowieństwa, lecz wszczął systemową walkę z religią. Całkowicie rozbita została terytorialna organizacja Kościoła26. Przerwana została praktycznie więź Kościoła katolickiego ze Stolicą Apostolską27.
Rozwiązano stowarzyszenia religijne, a majątek przejęto. Zabroniono udzielania chrztu Żydom bez zezwolenia władz. Odmówiono zgody na pociechę religijną w więzieniach i obozach28. Zamknięto wszystkie seminaria duchowne na terenie Generalnego Gubernatorstwa, a ich budynki skonfiskowano i przeznaczono na użytek wojska lub SS. Później dwa seminaria, w Krakowie i Sandomierzu mogły wznowić działalność w okrojonym zakresie.
W powiecie buskim starosta niemiecki rozwiązał stowarzyszenia religijne: Katolickie Stowarzyszenie Kobiet, Koło Różańcowe “Chotel Czerwony”, Fundusz Światła Kościoła Parafialnego, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej, Stowarzyszenie Żywego Różańca, Stowarzyszenie Tercjarzy, Dzieło Papieskie Rozkrzewiania Wiary29.
Władze okupacyjne, usiłowały ograniczać uczestnictwo w nabożeństwach, czasowo zamykały świątynie pod pretekstem możliwości wybuchu epidemii tyfusu. Nierzadko po zakończeniu mszy świętej urządzano przed kościołami łapanki ukierunkowane na pozyskanie młodzieży na roboty przymusowe do Niemiec.
W sierpniu 1943 r., proboszcz parafii Oleśnica, Antoni Król, prosił biskupa o odłożenie na później zaplanowanego już bierzmowania ze względu na gorączkowe prace w polu – dla uniknięcia surowych kar za nieoddanie kontyngentów w terminie. Niemożliwe było wtedy zebranie młodzieży na przygotowania do bierzmowania. Ze względu na łapanki i grasującą ekspedycję karną młodzież prawie nie uczęszczała do kościoła30.
Okupant dążył do odebrania Kościołowi wszystkich tych atrybutów oraz tych form obrzędowości i działalności społecznej, które podtrzymywały ducha polskiego wśród wiernych. Zakazano celebrowania uroczystości o charakterze narodowym i śpiewania pieśni religijnych o wymowie patriotycznej. Pieśni “Boże coś Polskę” i “Serdeczna Matko” zostały zakazane31. Zabronione były procesje na zewnątrz murów kościelnych. Kontrolowano treść głoszonych kazań32.
Jan Chruśliński wspomina takie oto wydarzenie w kościele parafialnym w Busku: “Na zakończenie mszy, po udzieleniu wiernym błogosławieństwa Bożego, przez chwilę trwała absolutna cisza, aż w pewnym momencie grupa młodzieży: Jerzy Krąkowski „Krak”, Wacław Zołotajkin „Czekała”, Czesław Stradowski „Koral”, Władysław Szarek „Iskrzycki”i Włodzimierz Jurczyk, zebrani na chórze zaintonowali pieśń „Boże coś Polskę przez tak liczne wieki. Otaczał blaskiem potęgi i chwały…”, pieśń podchwycona przez wiernych rozbrzmiała jak grzmot trąb – dreszcz okropny wstrząsnął wszystkimi. „Przed Twe ołtarze zanosim błaganie: Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie ”Płacz i wołania rozległy się w tym momencie i trwały jeszcze jakiś czas, ze skargami nieszczęśliwych o pomoc i ratunek w potrzebie i z prośbami o cud, dla więźniów Oświęcimia i Majdanka…”33.
W diecezji kieleckiej, niemiecka administracja wojskowa w pierwszych tygodniach okupacji, a następnie administracja cywilna odnosiły się do biskupa i księży względnie dobrze, jak na warunki panujące w GG. Przyczyn takiego stanu rzeczy można dopatrywać się w taktyce i kalkulacjach niemieckich wobec Kościoła katolickiego, ale był to także rezultat pragmatycznego, rozważnego postępowania biskupa Czesława Kaczmarka i jego współpracowników. Podczas konferencji biskupów ordynariuszy Kielc, Częstochowy i Sandomierza z gubernatorem generalnym Frankiem w Radomiu 25 maja 1940 r. ustalono skromny, ale prawny w formie sposób działalności Kościoła: wprawdzie zamknięta w murach świątyń, ale bez ograniczeń w korzystaniu z nabożeństw, mszy, polskich kazań, przyjmowania sakramentów, korzystania z rekolekcji i misji. Pozwoliło to na intensywne życie religijne. Przykładowo, biskup pomocniczy kielecki, Franciszek Sonik, dnia 5.6.1940 r. wybierzmował w Busku 804 osoby, a rok później, w dniach 17-18.5.1941 r., podczas wizytacji kanonicznej w Pacanowie udzielił bierzmowania 278 osobom34. Dnia 29.6.1941 r. biskup sandomierski, Jan Lorek podczas wizytacji kanonicznej w parafii Kurozwęki wybierzmował 665 osób35.
Nadto, księża uczyli religii w szkołach powszechnych i rolniczych36.
Przypisy
- Waldemar Kulbat, Kościół w Niemczech i narodowy socjalizm. Łódzkie Studia Teologiczne nr 14/2005.
- Por. Hermann Rauschning, Rewolucja nihilizmu, Warszawa 1996.
- Zygmunt Zieliński, Religia w narodowosocjalistycznej koncepcji społeczeństwa [w:] Życie religijne w Polsce pod okupacją hitlerowską 1939-1945, praca zbiorowa pod red. Zygmunta Zielińskiego, Warszawa 1982, s. 16; Grzegorz Kucharczyk, Czy Kościół w Niemczech popierał Hitlera? TVP Tygodnik, wydanie nr 147 (wrzesień 2020).
- Ks. Mieczysław Józefczyk, Totalitaryzm hitlerowski i stalinowski w walce z chrześcijaństwem, na przykładzie parafii św. Wojciecha w Elblągu. Studia Elbląskie, X 2009, s. 37-40.
- Manfred Gailus, Kreuze und Hakenkreuze [Krzyże i swastyki]. Der Tagesspiegel z 2.2.2013.
- Markus C. Schulte von Drach, Dietrich Bonhoeffer – Symbol für christlichen Widerstand. Süddeutsche Zeitung z 10.4.2015 r.
- Christoph Klessmann, Nationalsozialistische Kirchenpolitik und Nationalitätenfrage im Generalgouvernement (1939—1945). Jahrbücher für Geschichte Osteuropas. Neue Folge, Tom 18, zeszyt 4 (grudzień 1970), s. 575-600.
- Z Dziennika Urzędowego Hansa Franka (Diensttagebuch), s. 119. Cyt. za: Dokumente zur Kirchenpolitik des Dritten Reiches. Band VI/1 1938-1945. Die Kirchenpolitik in den ein- und angegliederten Gebieten (März 1938 – März 1945). Oprac. Gertraud Grünzinger. Gütersloh 2017, s. XLVI.
- Tytuł odczytu: “Grundsätze und Formen der nationalsozialistischen Verwaltung in nichtdeutschem Gebiet” (Zasady i formy administracji narodowo-socjalistycznej na obszarach nie-niemieckich). BArch, R 1501/3775.
- Adolf Hitler stwierdził w instrukcji z dnia 2 października 1940 roku dotyczącej postępowania z Polakami, że “… Polscy księża będą otrzymywali od nas swoją żywność, za to będą prowadzili swoje owieczki drogą, która nam odpowiada. Zadaniem księży będzie utrzymywać Polaków w spokoju, głupocie i tępocie”. T. Cyprian i J. Sawicki, Sprawy polskie w Procesie Norymberskim. Poznań 1956, s. 132-241.
- Hans Frank w edykcie z 9.12.1939 r., skierowanym do szefów dystryktów w GG pisał: “W obliczu szczególnej roli, jaką w byłym państwie polskim odgrywały wszelkie sprawy kościelne, a w szczególności Kościół Rzymsko-Katolicki, zastrzegam dla siebie kierownictwo i decyzje we wszystkich sprawach polityki kościelnej. W przypadkach indywidualnych będę posługiwać się urzędami panów szefów dystryktów. Proszę zgłaszać mi propozycje w tym zakresie. Jako że byłe państwo polskie widocznie wypłaciło kościołom dotacje do 31 sierpnia br., można spodziewać się wniosków kościelnych o dalsze wypłaty. Wszystkie takie wnioski proszę mi przedkładać. Należy powstrzymać się od jakiegokolwiek dysponowania tego rodzaju świadczeniami państwowymi bez mojej decyzji”. BArch R 52 III/42; H. Frank ponownie przypomniał swojej administracji w GG edyktem z maja 1940 r., tym razem w kontekście nauczania religii w szkołach, że zatrzymuje bezpośrednio dla siebie decyzje we wszelkich kwestiach kościelnych i wyznaniowych. Vide rozdział “Szkoły dla Polaków / nauczanie religii”.
- Wobec żądań kierowanych do kurii wiosną 1943 r., aby księża odczytali z ambon instrukcję dla rolników, władze kościelne odpowiedziały zdecydowanym sprzeciwem. Stanisław Wilk, Episkopat polski wobec władz okupacyjnych w latach 1939-1945. Saeculum Christianum : pismo historyczno-społeczne nr 2/1995, s. 77.
- Stanisław Wilk, Episkopat polski wobec władz okupacyjnych w latach 1939-1945. Saeculum Christianum : pismo historyczno-społeczne nr 2/1995, s. 72.
- W Tarnowie zażądano nawet współudziału księży przy werbowaniu na volkslistę niemiecką. Dokument “Prześladowanie Kościoła Katolickiego w Polsce przez t.zw. rząd GG” z akt procesu Bühlera. AIPN GK 196/301, k. 36-45.
- Akta osobowe wyższego dowódcy SS i Policji w GG (fotokopie w Institut für Zeitgeschichte München–Berlin). Tu cyt. za: Martin Broszat, Nationalsozialistische Polenpolitik 1939-1945. München 1965, s. 77, przypis nr 3.
- Zenon Fijałkowski, Kościół katolicki na ziemiach polskich w latach okupacji hitlerowskiej. Warszawa 1983, s. 70.
- Zenon Fijałkowski, s. 65, 70-71; Czesław Łuczak, Polityka ludnościowa i ekonomiczna hitlerowskich Niemiec w okupowanej Polsce, Poznań 1979, s. 398.
- Symbolem męczeństwa polskiego duchowieństwa w latach 1939–1945 jest KL Dachau, do którego zesłano łącznie 2794 zakonników, diakonów, księży i biskupów katolickich. 1773 duchownych pochodziło z Polski, spośród których zmarło tam 868. Anna Jagodzińska, Dachau we wspomnieniach księży-więźniów. Biuletyn IPN nr 4/2009 (Niemieckie obozy i sowieckie łagry). Patrz też: Anna Jagodzińska, Polscy księża w KL Dachau. Dodatek Specjalny IPN do: Niezależna Gazeta Polska – Nowe Państwo nr 5/2010.
- Wystąpienie ojca Salezego Bogdana Brzuszek OFM, “Prześladowanie polskiego duchowieństwa rzymsko-katolickiego przez niemieckie władze okupacyjne”, wygłoszone podczas konferencji międzynarodowej 19-21 listopada 2009 r. w Sachsenhausen, poprzedzającej otwarcie wystawy poświęconej abp. Kazimierzowi Majdańskiemu. Alma Mater (UJ Kraków) nr 120-121, s. 89.
- Wywiad z ks. dr. Tomaszem Gocelem, historykiem – dyrektorem Archiwum Diecezjalnego w Kielcach, opublikowany na stronie internetowej Diecezji Kieleckiej w 2019 r. Dostęp: październik 2021.
- Ks. Tomasz Gocel, Represje niemieckie wobec kleru wiejskiego w diecezji kieleckiej 1939–1945 [w:] Wieś polska w czasie II wojny światowej. Kielce 1/2020, s. 11 i 23.
- Imienny wykaz księży represjonowanych w diecezji kieleckiej: Ks. Marian Paulewicz, Diecezja kielecka [w:] Życie religijne w Polsce pod okupacją hitlerowską 1939-1945, praca zbiorowa pod red. Zygmunta Zielińskiego, Warszawa 1982, s. 248.
- Ks. Tomasz Gocel, Duszpasterstwo w Diecezji Kieleckiej w latach II wojny światowej 1939-1945. Kielce 2012; Żołdactwo 27 dywizji piechoty Wehrmachtu po wtargnięciu do Pińczowa 5 września 1939 r. dopuściło się mordu na kilkudziesięciu cywilach (relacje mówią nawet o 200 osobach) oraz spaliło miasto niemal doszczętnie.
- Protokół z przesłuchania w dniu 17 marca 1947 r. w charakterze świadka Stefana Wróbel przez Członka Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Radomiu Ekspozytura przy Sądzie Grodzkim w Stopnicy, sędziego A. Stanulę. AIPN GK 179/114, k. 125-126; Ksiądz F. Wilczyński, kanonik honorowy kielecki, zmarł w Radomiu 3.2.1946 r. Kielecki Przegląd Diecezjalny R. 1946 nr 1 s. 9.
- Ks. Marian Paulewicz, Diecezja kielecka … , s. 248.
- Ks. Marian Paulewicz, Diecezja kielecka … , s. 234.
- Zenon Fijałkowski, … s. 36, 41-42; Z początkiem czerwca 1940, ambasada niemiecka przy stolicy apostolskiej zawiadomiła notą werbalną papieski Sekretariat Stanu, że w odpowiedzi na wrogą wobec Niemiec postawę prasy i radia watykańskiego Gubernator Generalny w Krakowie zarządzeniem z 4.5.1940 r. zabronił wyjazdu (z obszaru GG) księżom katolickim i osobom zakonnym. Dieter Albrecht, Der Notenwechsel zwischen dem Heiligen Stuhl und der deutschen Reichsregierung, Bd. II: 1937–1945, Moguncja 1969, s. 99.
- Czesław Madajczyk, Polityka III Rzeszy w okupowanej Polsce, Warszawa 1970, T. II, s. 190; Biskup sandomierski zwrócił się jesienią 1941 r. i w styczniu 1942 r. zarówno do Gubernatora Generalnego w Krakowie, jak i do gubernatora radomskiego o zgodę na posługę duszpasterką w więzieniach. Zgody nie uzyskał. Odpowiedzi były pokrętne, a przyczynami, dla których wizyty kapłanów w więzieniach radomskim i sandomierskim celem udzielenia sakramentów ciężko chorym lub skazanym na śmierć nie były możliwe, miały być przepełnienie tych zakładów karnych i epidemia tyfusu w więzieniu radomskim. ADS, Korespondencja z władzami okupacyjnymi 1939-1945, sygn. 0-206, k. 24.
- Sporządzona przez Powiatową Kasę Oszczędnościową (Kreissparkasse) w maju 1942 r. lista zajętego majątku (wkładów na kontach) zlikwidowanych stowarzyszeń politycznych, wojskowych, oświaty ludowej, opieki społecznej, patriotycznych, gospodarczych, zawodowych, młodzieżowych, funduszów dla obronności kraju, fundacje, straży pożarnych, stowarzyszeń szkolnych i kościelnych. AIPN GK 639/9, k. 5-7.
- ADK, Akta wizytacje pasterskie biskupa, sygn. OD-1/28, k. 10; ADK, OP-17/3 Akta kurialne ogólne / Akta dziekańskie t. III 1939-1960, sygn. OD-4/6, k. 31, 128.
- Kierownik Podwydziału Spraw Kościelnych w “rządzie” Generalnego Gubernatorstwa, Hans Wilden, w piśmie z 8.1.1941 r. do biskupa sandomierskiego zakazał śpiewania “Boże coś Polskę”, a także “Serdeczna Matko”, bo melodia była ta sama. Jeśli wybierze się inną melodię dla pieśni “Serdeczna Matko”, to, tak sobie wymyślił Wilden, można ją śpiewać. ADS, Akta czasu wojny, sygn. 0-250, k. 11.
- Małgorzata Krupecka, Życie religijno-społeczne pod okupacją niemiecką i radziecką [w:] Bartłomiej Noszczak (redakcja), W matni. Kościół na ziemiach polskich w latach II wojny światowej. Warszawa 2011, s. 16-17; Tadeusz Kułakowski, Gdyby Hitler zwyciężył, Warszawa 1960, s. 110.
- Jan Chruśliński, Busko-Zdrój, lata okupacji 1939-1945. Szukanie drogi … wspomnienie. Buski Kwartalnik Edukacyjny nr 44/2013 s. 36.
- W okresie do 20 sierpnia do 9 września 1943 r. biskup kielecki bierzmował codziennie w innej parafii w dekanatach chmielnickim, stopnickim, pacanowskim i pińczowskim. ADK, Akta wizytacje pasterskie biskupa, sygn. OD-1/28, k. 8; O. Bronisław Marian Tarka, Sanktuarium Pana Jezusa konającego w Pacanowie, Pacanów 2000.
- Protokół wizytacji pasterskiej, dokonanej w parafii Kurozwęki przez Ks. Biskupa Jana Lorka, Administratora Apostolskiego diecezji sandomierskiej. ADS, Akta kościoła parafjalnego w Kurozwękach 1809-1983, k. 485-487.
- ADK, Akta kurialne Parafii Busko-Zdrój 1939-1965, sygn. PB-18/4, k. 39; Ks. Marian Paulewicz, Diecezja kielecka …, s. 230.