Żydów praca przymusowa

Zapędzenie Żydów do pracy przymusowej było ciążącą wielce składową niemieckiej zbrodni poniżania, eksploatacji i wyniszczania tej ludności – obok grabieży majątku, pozbawienia wszelkich praw, izolacji, nękania i znęcania się z byle powodu i bez powodu, rozlicznych rozproszonych w terenie i w czasie mordów indywidualnych. Proceder ten trwał aż do czasu Zagłady.
Pierwsze akcje zatrudniania Żydów zaraz po wkroczeniu Wehrmachtu do Polski, pozbawione były jakiejkolwiek kalkulacji ekonomicznej, były raczej formą upokarzania1. Za wykorzystywanie ludności żydowskiej jako darmowej albo licho opłacanej siły roboczej odpowiadała wówczas SS. Wkrótce jednak, w obliczu chaosu i braku należytej koordynacji, gdy do wykonywania różnego rodzaju prac doraźnych zmuszali Żydów wszyscy – okupacyjna administracja cywilna, wojsko, jak również władze bezpieczeństwa, SS oddała te kompetencje urzędom pracy. Na porządku dziennym były wówczas łapanki i porywanie Żydów do różnych robót2. Do pewnego uspokojenia sytuacji przyczyniły się nowo powołane rady żydowskie, które kierowały do pracy grupy Żydów wedle zgłaszanych zapotrzebowań ze strony czynników niemieckich.
Wraz z aktem proklamacji Generalnego Gubernatorstwa (26 października 1939 r.) ogłoszono rozporządzenie o przymusie pracy dla ludności żydowskiej w wieku od 14 do 60 lat3
Zgodnie z porozumieniem Generalnego Gubernatora, Hansa Franka, z Wyższym Dowódcą SS i Policji, Wilhelmem Krügerem, ogłoszonym 4.7.1940 r., ewidencja i mobilizacja Żydów pozostała w rękach SS, a wszystkie sprawy związane z koordynacją zatrudnienia znalazły się w gestii administracji pracy. Pracodawcy mogli więc otrzymywać robotników żydowskich wyłącznie za pośrednictwem urzędów pracy. Formalnie stan taki trwał przez 2 lata4

Fot. Grupa Żydów zmuszonych do pracy w Krakowie5.

Znamiennym jest w przypadku Buska, że nie lokalny urząd pracy, lecz komisaryczny burmistrz Buska zwrócił się w lutym 1941 r. do Rady Starszych słowami “Z polecenia Władz Wojskowych należy dostarczyć na dzień 27. lutego 1941 r. na godzinę 7-mą rano 100 robotników żydów przed nową szkołę.” Tak zatem, urzędnicy niemieccy, najprawdopodobniej ze starostwa, wysługiwali się polską administracją komunalną także w sprawach przymusowej pracy Żydów6
Jak dalece posunięta była w powiecie buskim samowola instytucji niemieckich, posługujących się polskimi samorządowcami, w zatrudnianiu robotników przymusowych świadczy rozesłane przez zastępcę starosty buskiego pismo okólne z czerwca 1941 r. do burmistrzów w powiecie. Upominał w nim, że nie można wciągać do pracy przymusowej robotników i pracowników zatrudnionych w niemieckich urzędach lub zakładach gospodarki wojennej7.

Po przeprowadzeniu rejestracji Żydów (z zaznaczeniem wieku i zawodu) w końcu września i w październiku, jeszcze w okresie zarządu wojskowego, wyznaczano kontyngenty robotników przymusowych, których dostarczać miały codziennie gminy żydowskie, a później Judenraty8. Formowane oddziały pracy przymusowej nazywano „kolumnami żydowskimi” lub “batalionami pracy”. Robotnicy przymusowi rekrutowali się najczęściej spośród najuboższych warstw ludności. Bogaci, którzy podlegali również przymusowi pracy, wyręczali się – za niewielką opłatą – biedotą w charakterze swych “zastępców”. Zastępowanie zamożnych, uchylających się od pracy przybrało formy organizacyjne, gdzie Judenrat, jako regulator, pośrednik i dysponent, udostępniał Niemcom żądaną siłę roboczą. W procederze tym, krzywdzącym i wyzyskującym biedotę żydowską, uchodźców i wysiedleńców, nie zabrakło elementów “rynkowych”, zaniżających pierwotnie ustalone stawki, gdy kandydatów na “zastępców” było więcej, oraz szantażu (groźba wysyłki opornych do obozu pracy)9.

Judenrat w Chmielniku dostarczał Niemcom od drugiej połowy 1940 r. robotników żydowskich do prac zarówno w mieście, jak i poza miastem. W Chmielniku przebywało wielu uchodźców oraz Żydów deportowanych m.in. z Radomia (grudzień 1940 r.) i Płocka (pocz. marca 1941 r.) W większości żyli oni w wielkim niedostatku i dla nich praca przymusowa była jedynym źródłem utrzymania, choćby to był tylko posiłek10. Delegatura Żydowskiej Samopomocy Społecznej w Chmielniku pomagała zatrudnionym przez Wydział Pracy tamtejszej Rady Starszych przy robotach melioracyjnych, wydając “obiady z chlebem”11. ŻSS w Chmielniku dla zapewnienia wyżywienia starszym dzieciom z likwidowanego sierocińca , posłała je we wrześniu 1941 r. do pracy12

Na terenie powiatu buskiego, jak i w całym Generalnym Gubernatorstwie, Żydzi zatrudniani byli w latach 1940-1942 w kamieniołomach, przy budowie dróg (Staszów, Wiślica, Stopnica, Strzałków13), przy robotach melioracyjnych i regulacji rzek (Pińczów, Słupia Pacanowska14, Biechów Dolny15), przy wyrębie lasów, przy sprzątaniu gruzów po bombardowaniach, przy kopaniu torfu (Pacanów, Busko, Wiślica)16, w cegielniach, przy odśnieżaniu dróg (Wiślica), w rolnictwie (Wiślica – w Liegenschaftach, Pacanów – przy zbiorze truskawek i w majątku Wójcza17), pracowali przymusowo w charakterze woźnych, gońców i listonoszy (np. w Pacanowie)18. W Busku, dziewczęta żydowskie wysyłano do sprzątania willi zajmowanych przez urzędników i oficerów niemieckich oraz do pracy w lazarecie, do którego trafiali ranni żołnierze z frontu wschodniego19

Obozy pracy

Najpierw praca przymusowa Żydów wykonywana była lokalnie, w miejscach ich zamieszkania lub w pobliskich okolicach. Od 1940 r. zaczęto kierować robotników żydowskich do odległych obozów pracy różnych typów: do prac rolnych, prac przy regulacji rzek oraz melioracji, budowy dróg. Wiele obozów umiejscowiono w dystrykcie lubelskim. Wiosną 1940 roku przystąpiono tam do budowy kilkudziesięciokilometrowej długości rowu przeciwczołgowego na granicy ze Związkiem Radzieckim (plan “Grenzwall”). W tym celu utworzono pod nadzorem SS sieć obozów pracy z obozem centralnym w Bełżcu. Blisko 9500 Żydów skierowano tam z dystryktu radomskiego, w tym także z powiatu buskiego20.

Wiosną 1940 roku władze GG przystąpiły do zakrojonych na szeroką skalę melioracji gruntów, osuszania bagien, regulacji rzek i budowy wałów przeciwpowodziowych. Inspekcja Gospodarki Wodnej (Wasserwirtschaftsinspektion) posługiwała się w tym głównie żydowską, ale i polską siłą roboczą21. Część robotników skoncentrowano w obozach pracy. Były one podporządkowane wydziałom wyżywienia i rolnictwa w starostwach powiatowych. Obozy były niewielkie, liczące średnio 100 osób22.
Dla wsparcia licznych robót melioracyjnych, wszczętych w dystrykcie lubelskim na polecenie tamtejszego dowódcy SS i policji, Odilo Globocnika, wysłano ponad 5 tysięcy Żydów z dystryktu radomskiego23. Robotników umieszczono w 34 obozach, gdzie panowały okropne warunki pobytu24

Fot. Więźniowie niemieckiego obozu pracy przymusowej dla Żydów i Polaków w Szebniach koło Jasła25. Źródło: Archiwum TVP.

Wywożenie Polaków na roboty przymusowe do Niemiec spowodowało wzrost, od połowy 1940 r., zainteresowania władz niemieckich wykorzystaniem żydowskiej siły roboczej, przede wszystkim robotników fachowych, w fabrykach przemysłu ciężkiego, pracujących dla potrzeb armii niemieckiej (Radom, Częstochowa, Ostrowiec, Starachowice, Kielce, Radomsko, Kunów, Tomaszów Mazowiecki, Piotrków, Suchedniów, Skarżysko). 
Znaczną ich część zakwaterowano w obozach przyfabrycznych. Liczne grupy robotników żydowskich wysyłano latem 1942 r. z Pińczowa do Częstochowy i Ostrowca26.

Praca w obozach ponad ludzkie możliwości była środkiem do rozmyślnego, fizycznego i psychicznego, wyniszczania pracą („Vernichtung durch Arbeit“) i niewyobrażalnie wręcz złym traktowaniem: niedożywienie, okropne warunki sanitarno-higieniczne, brak lekarstw i opieki medycznej oraz wszechobecny sadyzm wartowników. Znaczna część robotników żydowskich w następstwie takich warunków pracy ginęła w obozach. Reszta, która powracała, była przeważnie chora i niezdolna do pracy27.

Pod koniec lipca 1940 roku, gdy rozpoczęto przygotowania do ataku na Związek Radziecki, naczelne dowództwo Wehrmachtu wdrożyło tzw. Otto Programm – modernizacji infrastruktury kolejowej i drogowej, w którym strategiczne położenie miało GG. W latach 1940–1944 powstały 163 obozy robót drogowych, w których osadzono blisko 60 tysięcy osób, w tym około 50 tysięcy Żydów. Wtedy powstały w powiecie buskim obozy pracy w Wiślicy, Stopnicy i w Janowie (gm. Kliszów). 
W powiecie buskim i na obszarach przyległych działała niemiecka Spółka Budowy Dróg Oemler (Strassenbaugesellschaft Oemler). Zatrudniała ona robotników polskich i przymusowych robotników żydowskich (głównie z Opoczna, Staszowa i okolic). Wydział Pracy w chmielnickiej Radzie Starszych ogłoszeniem w “Gazecie Żydowskiej” (nr 28 z 1940 r.) próbował skaptować ochotników do pracy w kamieniołomach tej firmy. Zachęcał wynagrodzeniem tygodniowym 20 zł, gwarancją 6-godzinnego dnia pracy i “regularnym obiadem wraz z chlebem”. Chętnych było niewielu, bo ludzie z Chmielnika pracowali już w Słupi koło Pacanowa i w Białej Podlaskiej28.

W komunikacie Armii Krajowej nr A. nr 127/J “Wiadomości żydowskie” z 4.10.1940 r. czytamy: “4. W obozach pracy, w kamieniołomach w Kaczorowie i Ptaszniku koło Chmielnika kieleckiego, znajduje się ok. 600 Żydów z różnych miejscowości Polski. Praca prowadzona pod kierownictwem 2 inżynierów niemieckich z firmy Oemler, znęcających się w nieprawdopodobny sposób nad pracownikami, trwa 12 do 13 godzin dziennie. Robotnicy otrzymują posiłek 3 razy dziennie w minimalnych jednak ilościach, pozbawiony zupełnie tłuszczu, soli, cukru. Brak odzieży i obuwia29.
Wynagrodzenie Żydów za ich pracę, jeśli jakiekolwiek, było bardzo niskie i wypłacane przez Judenraty. Według dyktatu niemieckiego, nie mogło przekroczyć 80 proc. stawki dla niewykwalifikowanych robotników polskich. Było to za mało, by zaspokoić podstawowe potrzeby rodzin żydowskich, szczególnie gdy robotnicy byli jedynymi ich żywicielami. Przykładowo, w Chmielniku płacono 20 zł tygodniowo30

Po zapadnięciu w styczniu 1942 r. na konferencji w Wannsee decyzji o ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej, tj. fizycznym unicestwieniu wszystkich Żydów w obszarze ówczesnego panowania niemieckiego w Europie, rozpoczęto latem 1942 r. likwidację gett i deportację ludności żydowskiej do obozów zagłady. Wszelkie uprawnienia, dotyczące pracy Żydów przeszły wtedy do SS i policji i stamtąd należało uzyskiwać zgody na jakiekolwiek ich zatrudnianie.
Nawet własny, żywotny interes militarny nie powstrzymywał Niemców w ich opętańczej misji masowego mordu. Jedynie inspekcje zbrojeniowe i najwyższe dowództwo Wehrmachtu, zaniepokojone groźbą spadku produkcji amunicji i sprzętu wojennego, zdołały nieco wyhamować tempo deportacji robotników w obszarach ich gospodarczego zainteresowania.
Przy większych zakładach zbrojeniowych utworzono jesienią 1942 r. obozy pracy przymusowej – w dystrykcie radomskim przy fabryce Granat-Hasag w Kielcach i przy wytwórni materiałów wybuchowych w Pionkach. Latem 1943 r. przybyły kolejne obozy przyzakładowe w Częstochowie, Kielcach, Ostrowcu, Radomiu i Starachowicach. Łącznie w dystrykcie było ich 1431

Gdy kierowano ludność żydowską z powiatu buskiego na zagładę, wyselekcjonowano pewną liczbę osób przydatnych do pracy, by wysłać je do obozów pracy przy fabryce HASAG w Skarżysku-Kamiennej lub do innych obozów pracy32. Tak było w Pacanowie, skąd ok. 200 młodych Żydów wysłano do Skarżyska-Kamiennej, okłamując ich, że praca zapewni bezpieczeństwo ich rodzinom. Z Chmielnika posłano w dniu 1 października 1942 r. 1200 kobiet i młodych mężczyzn do obozu HASAG w Skarżysku i 40 osób do obozu HASAG Granat w Kielcach. Z Nowego Korczyna wysłano grupkę osób do obozu HASAG, a po ostatecznej likwidacji getta w maju 1943 r. nieznaną liczbę młodych ludzi skierowano do obozu pracy w Kielcach. Ze zlikwidowanego getta w Stopnicy wysłano do obozu HASAG 1500 osób33. Dla osób wydzielonych i odesłanych do obozów pracy była to iskierka nadziei na przetrwanie. Ledwie garstka spośród nich przeżyła ostatecznie piekło tych obozów i im zawdzięczamy późniejsze relacje34.
Oblicza się, że w obozach usytuowanych przy zakładach przemysłu zbrojeniowego na Kielecczyźnie zginęło ponad 30 tysięcy więźniów, najwięcej w Skarżysku, Starachowicach i Ostrowcu Świętokrzyskim35.

Zrywy powstańcze w gettach w Warszawie i Białymstoku i desperackie bunty w obozach zagłady w Treblince i Sobiborze dały Himmlerowi asumpt do przyspieszenia zagłady Żydów jesienią 1943 r. Po masakrach w dystrykcie lubelskim (“Aktion Erntefest”) pozostały nieliczne tylko obozy pracy w dystryktach radomskim i krakowskim36. W 1944 r. na skutek kolejnych klęsk, ponoszonych na froncie wschodnim, władze hitlerowskie zlikwidowały getto łódzkie (sierpień) oraz ostatnie obozy pracy. Osadzonych tam Żydów deportowano do obozów zagłady, a nieznaczną ich liczbę do obozów pracy w głębi Rzeszy37.

Zbiorcze warsztaty rzemieślnicze “szopy”

Niebagatelną korzyść gospodarczą przynosił Niemcom wyzysk pracy Żydów w zbiorczych warsztatach rzemieślniczych, tzw. szopach. Władze niemieckie dążyły wprawdzie do całkowitego zniszczenia rzemiosła żydowskiego w ramach “aryzacji”, to jednak własne ich potrzeby przemawiały za częściowym choćby jego zachowaniem38. Powszechne było przekonanie, że najlepszych rzemieślników można znaleźć wśród ludności żydowskiej w zamkniętych dzielnicach. 

Fot. Warsztat szewski w getcie radomskim39

Nieznana z nazwiska kobieta, która przebywała w Busku od połowy 1940 do czerwca 1942 roku, w swojej relacji, opublikowanej rok później w Polish Fortnightly Review, pisała: “Każdy rzemieślnik żydowski zmuszony był wykonywać wszelkie zlecenia Niemców. Znałam szewca który cieszył się w regionie opinią dobrego rzemieślnika. Choć wprawdzie byli i dobrzy szewcy chrześcijańscy w Busku, to jednak gestapowcy zawsze zlecali żydowskiemu szewcowi wykonanie butów dla siebie. Nie płacili za pracę, ale rada żydowska pokrywała rachunki. Niemcy byli zadowoleni z jego pracy i nie szczędzili mu pochwał. Gdy pewnego razu nie zdążył wykonać zamówienia w terminie, jeden z jego niemieckich klientów bił go pejczem aż poszła krew. Szewc na długo potem został w łóżku, niezdolny do pracy”40.

Gdy z soboty na niedzielę, 3/4 października 1942 r. wypędzono Żydów z Buska na zagładę, największą było troską L. Korza, kierownika Urzędu Spraw Wewnętrznych w starostwie, że przepadły buty, które zlecił do wykonania szewcowi Weinbergowi (Wajnberg ?), i bluzka, którą dla jego żony szył krawiec Bida41

Zbiorcze warsztaty były organizowane przede wszystkim w gettach. Jedne z pierwszych powstały w Warszawie, osiągając rozmiary dużych przedsiębiorstw gospodarczych. Pracowały głównie na potrzeby Wehrmachtu i SS. Właściciele warsztatów i dystrybutorzy gotowych produktów dorabiali się szybko dużych pieniędzy, wykorzystując prawie darmową pracę zatrudnionych tam robotników42.
Za przykładem Warszawy i Łodzi, szopy w dystrykcie radomskim powstawały najpierw w Kielcach, Tomaszowie i w Radomiu, a później w całym dystrykcie43. Praca w warsztatach nakładczych44 dawała szansę zmniejszenia bezrobocia i złagodzenia okrutnej biedy ludności żydowskiej, a później złudną nadzieję na przeżycie okupacji45.

W przedwojennym powiecie stopnickim rzemiosło (w przewadze – żydowskie) było dobrze rozwinięte i wielobranżowe46. I choć wprawdzie było ono w znacznej mierze zniszczone przez Niemców, nadal stanowiło duży potencjał i możliwe było jego szybkie odtworzenie47. Na to liczyła Żydowska Samopomoc Społeczna i w tym upatrywała możliwość poprawy doli licznych Żydów, uchodzących lub przesiedlonych do powiatu buskiego48

Powstawały więc szopy także w powiecie buskim. Koordynację działań zawierzono Związkowi Rzemieślników Żydów49. Związek ten wspierał materialnie Żydowską Samopomoc Społeczną w powiecie50. W Busku kierownikiem warsztatów zbiorowych był przewodniczący delegatury ŻSS, Izaak Nadler51.
W Chmielniku latem 1941 r., otwarto za namową władz warsztaty krawieckie, stolarskie, szewskie, tapicerskie oraz garbarnie, których produkty miały wspierać wojenną gospodarkę niemiecką. Judenrat przekonywał Żydów, że lepiej jest pracować u siebie, niż zostać wysłanym do pracy poza miejscem zamieszkania52.
Aby pozyskać trochę gotówki i pożywienia, Judenrat w Nowym Korczynie organizował grupy osób do pracy w warsztatach i w stacjach naprawczych jednostki Wehrmachtu w Busku-Zdroju53
Delegatura ŻSS w Nowym Korczynie, zainspirowana artykułem w Gazecie Żydowskiej, zgłosiła w kwietniu 1942 r. do Prezydium ŻSS w Krakowie gotowość uruchomienia produkcji trykotaży na dużą skalę. W miasteczku wśród uchodźców z Łodzi i Warszawy byli robotnicy i fabrykanci wszelkiego rodzaju wyrobów trykotarskich. Posiadali ponad 100 maszyn różnych gabarytów i wydajności do wyrobu swetrów, pończoch i skarpet. W swoim entuzjazmie, pomysłodawcy dopuszczali możliwość wysyłania dziennie 2 załadowanych wyrobami statków Wisłą do Krakowa. Wydział Pomocy Pracy w krakowskim Prezydium ŻSS bez skutku zabiegał u władz, w instytucjach i firmach o zlecenia na produkcję trykotaży. Zapewniał jednak delegaturę w Nowym Korczynie, że nie ustaje w staraniach. We wrześniu 1942 r. sugerował delegaturze podjęcie wysiłków dla pozyskania u miejscowych władz lub w firmach zamówień nie tylko na wyrób nowych przedmiotów, lecz również na naprawę i przeróbkę przedmiotów używanych, zwłaszcza odzieży, mundurów, obuwia, skarpetek, etc. Realizacja takich zleceń była możliwa, bo istniały wtedy w Nowym Korczynie warsztaty zbiorowe – krawieckie, szewskie i stolarskie.
Żydzi z Nowego Korczyna gotowi byli pracować także na roli w pobliskich folwarkach. Według rozeznania Prezydium ŻSS z września 1942 r., można było opuścić miejsce zamieszkania celem podjęcia pracy pod warunkiem, że właściciel dworu zgłosi w buskim Arbeitsamcie zapotrzebowanie na robotników rolnych i uzyska stamtąd zgodę na zatrudnienie. Znamienne, wynikające najpewniej ze świadomości nadchodzącej rychło grozy wysiedlenia (w Nowym Korczynie – 2 października 1942 r.) były słowa zachęty z Krakowa do starań o taką pracę: “Prosimy o przystąpienie z całą energią do realizacji tej akcji, zwłaszcza że czas już jest krótki54.
W Szydłowie powołano w październiku 1941 r. Związek Rzemieślników Żydowskich, do którego przynależało 34 lokalnych rzemieślników. Przewodniczącym Związku był M. Taub, zastępcą – M. Cholewa55.

Nadzieje na poprawę sytuacji materialnej i przetrwanie rozbudzili na krótko u Żydów powiatu buskiego dwaj urzędnicy niemieccy z Krakowa we wrześniu 1942 roku. Dr Hans Richter, kupiec dyplomowany (ur. 14.12.1913 r. w Haynau / Chojnów) i Heinrich Strecker (ur. 14.1.1894 w Elmshorn), referent Grupy Głównej dla Gospodarki Zawodowej (Hauptgruppe Gewerbliche Wirtschaft), postanowili spróbować szczęścia w interesach, wykorzystując dramatyczną sytuację Żydów, na kilka tygodni przed ich deportacją do obozów zagłady. Utworzyli, bez grosza własnego wkładu kapitałowego, firmę “Industriewerke” (zakłady przemysłowe), w których miała być reperowana odzież wojskowa. Nie wiedzieć jakim sposobem, upatrzyli sobie teren powiatu buskiego jako miejsce dla ich działalności. Uzyskali zlecenia od Wehrmachtu oraz niezbędne zgody ze strony starostwa w Busku na uruchomienie zakładów. Miały to być warsztaty żydowskie w Stopnicy, w leżącym poza powiatem buskim Staszowie i w okolicznych miejscowościach. Stronę żydowską w rozmowach z niemieckimi “przedsiębiorcami” reprezentował Izaak Nadler, przewodniczący Komitetu Powiatowego Żydowskiej Samopomocy Społecznej. Sprawę znało Prezydium ŻSS w Krakowie56.
W rozmowach Richtera i Streckera z Nadlerem padły najprawdopodobniej obietnice zapewnienia bezpieczeństwa Żydom zatrudnionym w warsztatach. Zainteresowała się tym policja. W śledztwie ustalono, że duet niemiecki pobrał od Żydów kwoty pieniężne, co nasuwało podejrzenie, że nie cofnęli się oni przed użyciem szantażu. Policja zajęła im 26 tysięcy złotych. Strecker trafił 13.11.1942 r. do aresztu więziennego w Radomiu, Richter zniknął. Opis machinacji Richtera i Streckera znalazł się w wysłanym do Himmlera w marcu 1943 r. raporcie Wyższego Dowódcy SS i Policji, F. W. Krügera “Okoliczności w Generalnym Gubernatorstwie z uwzględnieniem poniższych punktów57.

Przypisy

  1. Jochen Böhler, Die Judenverfolgung im deutsch besetzten Polen zur Zeit der Militärverwaltung (1. September bis 25. Oktober 1939), [w:] Jacek Andrzej Młynarczyk, Jochen Böhler. Der Judenmord in den eingegliederten polnischen Gebieten 1939-1945, Osnabrück 2010, S. 79-98.
  2. W późniejszych miesiącach i szczególnie w miastach, Żydzi wpadali w sidła niemieckie podczas łapanek organizowanych wobec Polaków w celu ich wywózki na roboty przymusowe do Rzeszy. Klaus-Peter Friedrich (opracowanie), Die Verfolgung und Ermordung der europäischen Juden durch das nationalsozialistische Deutschland 1933-1945, Band 9. Polen: Generalgouvernement August 1941-1945. München 2014, s. 670 (dok. 248).
  3. Rozporządzenie o wprowadzeniu przymusu pracy dla ludności żydowskiej Generalnego Gubernatorstwa z dnia 26 października 1939 r. (Verordnung über die Einführung der Arbeitspflicht für die jüdische Bevölkerung des Generalgouvernements). Dz. Rozp. GG, 1939 nr 1 s. 6; Wydanie postanowień wykonawczych do rozporządzenia leżało w gestii Wyższego Dowódcy SS i Policji Friedricha Wilhelma Krügera. W drugim postanowieniu do rozporządzenia z 12.12.1939 r. określił on czas trwania przymusu pracy na co najmniej 2 lata z możliwością wydłużenia, „jeżeli w tym czasie nie zostanie osiągnięty cel wychowawczy przymusu pracy”. Drugie postanowienie wykonawcze do rozporządzenia z dnia 26 października 1939 r. o wprowadzeniu przymusu pracy dla ludności żydowskiej Generalnego Gubernatorstwa z dnia 12 grudnia 1939 r. (Zweite Durchführungsvorschrift zur Verordnung über die Einführung der Arbeitspflicht für die jüdische Bevölkerung). Dz. Rozp. GG, 1939 nr 14 s. 246-248.
  4. Stephan Lehnstaedt, Die deutsche Arbeitsverwaltung …, s. 410.
  5. Fotografia pochodzi z artykułu Łukasza Zalesińskiego “Mroczne serce okupowanej Europy”, opublikowanego 26.10.2019 r. na portalu internetowym “Polska Zbrojna”.
  6. APKi 2128/1273, k. 115.
  7. AIPN GK 639/60, k. 85.
  8. Czesław Madajczyk, Polityka III Rzeszy w okupowanej Polsce, Warszawa 1970, tom 1, cz. 1, s. 63; Wyższy Dowódca SS i Policji, W. Krüger, w “Rozkazie urzędowym do Rad Żydowskich w sprawie spisania i stawienia się Żydów do prac przymusowych” z 20 stycznia 1940 r. nakazywał: “[…] W razie powołania Żydów do prac przymusowych odpowiada rada żydowska za punktualne stawienie się w stanie czystym i bez wszy i by zabrali z sobą dla własnego użytku następujące rzeczy: 2 koce, drugie ubranie robocze, 1 płaszcz, 2 pary bucików (jeżeli możliwe – buty z cholewami), 3 koszule, 3 pary kalesonów, 3 pary pończoch, 1 parę rękawiczek, 2 ręczniki, grzebień, szczotkę i jedno kompletne nakrycie stołowe, oprócz tego prowiant na dwa dni. […] Odzież i ekwipunek niezamożnym, Żydom powinny być sprawione ze środków żydowskich. Lżejsze narzędzia należy wziąć ze sobą na miejsce przeznaczenia, cięższe przyrządy do pracy np. maszyny do szycia, tokarki itd. należy przygotować do transportu”. Krzysztof Urbański, Zagłada Żydów w dystrykcie radomskim, Kraków 2004, s. 90.
  9. Adam Rutkowski, Hitlerowskie obozy pracy dla Żydów w dystrykcie radomskim, Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego, Warszawa, styczeń-czerwiec 1956 r. nr 17-18, s. 108.
  10. Sara Bender, Żydzi z Chmielnika w czasie okupacji niemieckiej (1939-1943), Studia i Materiały, nr 3/2007, s. 48.
  11. Sprawozdanie z czynności Delegatury Żydowskiej Samopomocy Społecznej w Chmielniku za miesiąc lipiec 1941 roku. AŻIH S211/302, k. 46.
  12. Sprawozdanie z działalności delegatury Żydowskiej Samopomocy Społecznej w Chmielniku za miesiąc sierpień 1941 r. AŻIH 211/303, k. 7.
  13. Obóz firmy Strassenbaugesellschaft Oemler w Stopnicy funkcjonował od stycznia 1940 do października 1942 r., a dwa obozy firmy Jenicke, Hoch- und Tiefbau w Strzałkowie – jeden od pocz. 1940 do kwietnia 1943 r., drugi od grudnia 1940 do marca 1942 r. “Arbeitslager im besetzten Polen – Distrikt Radom. Aktion Reinhard Camps”. Portal internetowy Holocaust Education & Archive Research Team. Wgląd – luty 2021; Także w Szydłowie powstał w 1941 r. obóz pracy firmy Oemler. Encyclopedia of Camps and Ghettos 1939-1945, Vol. II, Ghettos in German-Occupied Eastern Europe, Part A, United States Holocaust Memorial Museum, red. Geoffrey P. Megargee, M. Dean, Bloomington 2012, s. 329.
  14. W obozie w Słupi Żydzi pracowali jeszcze w październiku 1942 r., co wynika z korespondencji między Prezydium ŻSS w Krakowie a delegaturą ŻSS w Pacanowie z początku listopada 1942 r. AŻIH 211/778, b.n.k.
  15. Obóz w Biechowie Dolnym założono wiosną 1942 r. i zlikwidowano jesienią tego roku. Przebywało tam ok. 200 więźniów żydowskich, zatrudnionych przy kopaniu kanałów. Obóz nadzorowany był przez cywilnych folksdojczów ze wsi Przeczów. gm. Łubnice. AIPN BU 2448/320 (zbiór ankiet dot. zbrodni niemieckich w powiecie buskim).
  16. O wykorzystaniu Żydów w Busku do eksploatacji torfu w l. 1941-1943 – patrz rozdział “Zakłady Przemysłowe ZG”.
  17. Encyclopedia of Camps and Ghettos … , s. 274.
  18. Adam Rutkowski, Hitlerowskie obozy pracy …, s. 109.
  19. Protocol A – Agony of the people condemned to death! Polish Fortnightly Review (polskie czasopismo w języku angielskim, wydawane przez Rząd RP na Uchodźstwie) nr 71 z dnia 1 lipca 1943 r.
  20. Pierwsze transporty z dystryktu radomskiego dotarły do lubelskich obozów pracy w połowie sierpnia 1940 r. W ich skład wchodzili sami młodzi, zdrowi mężczyźni. Pochodzili głównie z Częstochowy, Buska, Głowaczowa, Jędrzejowa, Kielc, Końskich, Opatowa, Piotrkowa, Radomia, Starachowic i Zawichostu. Janina Kiełboń, Deportacje Żydów do dystryktu lubelskiego (1939-1943) [w:] Dariusz Libionka (redakcja), Akcja Reinhardt. Zagłada Żydów w Generalnym Gubernatorstwie. Warszawa 2004, s. 167.
  21. W dystrykcie radomskim, z wykorzystaniem m.in. przymusowych robotników żydowskich oddano dla rolnictwa w latach 1940-1943 ok. 65 tysięcy hektarów terenów bagiennych i mokradeł w powiatach Busko, Jędrzejów, Końskie, Piotrków, Radom, Radomsko i Tomaszów. Jacek Andrzej Młynarczyk, Judenmord in Zentralpolen. Der Distrikt Radom im Generalgouvernement 1939-1945. Darmstadt 2007, s. 153.
  22. Patrz rozdział “Urząd Gospodarki Wodnej (Wasserwirtschaftamt)”.
  23. Wysyłkę Żydów z dystryktu radomskiego do dystryktu lubelskiego koordynował Urząd Pracy w Ostrowcu Świętokrzyskim pod nadzorem dowódcy SS i policji w dystrykcie lubelskim. Karsten Linne, “Sklavenjagden” im Arbeiterreservoir – das Beispiel Generalgouvernement [“Polowania na niewolników” w rezerwuarze robotników – przykład Generalne Gubernatorstwo] [w:] Florian Dierl, Zoran Janjetović, Karsten Linne, Pflicht, Zwang und Gewalt Arbeitsverwaltungen und Arbeitskräftepolitik im deutsch besetzten Polen [Obowiązek, przymus i przemoc. Administracja pracy i polityka (zarządzania) siłami roboczymi]. Essen 2013, s. 282.
  24. Tatiana Berenstein, Obozy pracy przymusowej dla Żydów w dystrykcie lubelskim, Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego, Warszawa, październik-grudzień 1957 r. nr 4, s. 3-20; Jacek Andrzej Młynarczyk, Judenmord …, s. 145 (tabela); Adam Rutkowski, Hitlerowskie obozy pracy …, s. 110-113.
  25. Na temat obozu w Szebniach patrz: Martyna Grądzka, Szebnie nasiąknięte krwią [w:] Filip Musiał (redakcja), Zagłada II Rzeczypospolitej. Instytut Pamięci Narodowej, Kraków 2016.
  26. Encyclopedia of Camps and Ghettos 1939-1945 … ,s. 277.
  27. Filip Friedman, Zagłada Żydów polskich w latach 1939-1945. Biuletyn Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce. Tom I, Warszawa 1946, s. 174; Gino Massaro, Vernichtung durch Arbeit? Die Entwicklung des Arbeitseinsatzes von KZ-Häftlingen zwischen 1933 und 1945. München 2018.
  28. Krzysztof Urbański, Zagłada … , s. 91 i 93.
  29. Kazimierz Gorzkowski, Kroniki Andrzeja. Zapiski z podziemia 1939-1941. Warszawa 1989, s. 273.
  30. “Gazeta Żydowska” 1940, nr 28, cyt. za: Krzysztof Urbański, Zagłada …, s. 92 (przyp. 144).
  31. Felicja Karay, Spór między władzami niemieckimi o żydowskie obozy pracy w Generalnej Guberni. Zeszyty Majdanka, Tom XVIII, Lublin 1997, s. 36.
  32. Żadna inna firma niemiecka, nawet IG Farben, nie była tak obciążona szatańskim planem wyniszczenia ludzi przez pracę (“Vernichtung durch Arbeit”) jak spółka Hugo Schneider z Lipska (HASAG). Ten pierwotnie niewielki zakład, produkujący lampy i galanterię metalową, dołączył w 1934 r. do branży zbrojeniowej i tam stał się w ciągu kilku lat wiodącym producentem amunicji. Dzięki osobistym układom dyrektora generalnego HASAG, SS-Obersturmbannführer Paul Budin, firma przejęła w GG z końcem 1939 r. fabrykę amunicji, fabrykę granatów (Kielce) i hutę (Częstochowa). Jako najważniejsze, pracujące dla Wehrmachtu przedsiębiorstwo w GG, HASAG zatrudniał w lutym 1942 r. 14 tysięcy pracowników. Gdy późnym latem i jesienią 1942 r. przeprowadzano deportacje Żydów do obozów zagłady, fabryki HASAG przejęły tysiące żydowskich robotników przymusowych do sześciu obozów pracy w Skarżysku-Kamiennej, Częstochowie i Kielcach. Od sierpnia 1942 do stycznia 1945 r. przeszło przez obozy pracy HASAG 40 tysięcy żydowskich mężczyzn i kobiet. Spośród 30 tysięcy “Arbeitsjuden”, którzy trafili do 3 obozów HASAG w Skarżysku-Kamiennej, wymordowano dwie trzecie. Straż fabryczna (Werkschutz) ograbiał przybywających do obozu, zabijał kobiety ciężarne i innych niezdolnych do pracy. Najsłabszych więźniów kierowano do najcięższych prac. Ludzie ginęli z wycieńczenia i zatrucia substancjami chemicznymi w ciągu kilku miesięcy. Pozostających, a osłabionych selekcjonowano i zabijano. Na przełomie lat 1943/1944 kierownictwo zakładu i straż zakładowa przeprowadzili w obozie masowe egzekucje. Po wojnie dyrektor zakładu zniknął. W procesie wytoczonym w Lipsku w 1948 r. przeciwko 25 osobom z kierownictwa (majstrowie, brygadziści, strażnicy fabryczni) skazano 4 osoby na śmierć. Mark Spoerer, Zwangsarbeit unter dem Hakenkreuz. Ausländische Zivilarbeiter, Kriegsgefangene und Häftlinge im Deutschen Reich und im besetzten Europa 1939-1945. Stuttgart München 2001,s. 54-55; Patrz też: Jacek Wijaczka i Grzegorz Miernik, Żydowscy robotnicy przymusowi w zakładach zbrojeniowych HASAG w Generalnym Gubernatorstwie w czasie II wojny światowej [w:] Z przeszłości Żydów polskich, pod red. Jacka Wijaczki i Grzegorza Miernika, Kraków 2005.
  33. Encyclopedia of Camps and Ghettos … ,s. 209 (Chmielnik) i 262 (Nowy Korczyn).
  34. Pewnej liczbie więźniów w Skarżysku udało się przeżyć, między innymi dzięki pomocy w produktach ze strony robotników polskich, pracujących na zasadach wolnego najmu w fabrykach HASAG. Adam Rutkowski, Hitlerowskie obozy pracy …, s. 121; Własne wspomnienia z pobytu w obozie pracy HASAG, poparte warsztatem naukowym, przedstawiła Felicja Karay w książce Death Comes in Yellow. Skarzysko-Kamienna Slave Labor Camp. Amsterdam 1996.
  35. Longin Kaczanowski, Hitlerowskie fabryki śmierci na Kielecczyźnie. Warszawa 1984, s. 15.
  36. Elizabeth Harvey i Kim Christian Priemel (wydawcy), Working Papers of the Independent Commission of Historians Investigating the History of the Reich Ministry of Labour (Reichsarbeitsministerium) in the National Socialist Period, 2017. Working Paper No. 1: Zwangsarbeit von Juden im Reichsgau Wartheland und im Generalgouvernement (11-stronicowe opracowanie); Por. Robert Seidel, Deutsche Besatzungspolitik in Polen. Der Distrikt Radom 1939-1945, Paderborn 2006, s. 356-359 i Dieter Pohl, Nationalsozialistische Judenverfolgung in Ostgalizien 1941-1944. Organisation und Durchführung eines staatlichen Massenverbrechens, München 1996, s. 331-355.
  37. Tatiana Berenstein, Artur Eisenbach, Adam Rutkowski (oprac.), Eksterminacja Żydów na ziemiach polskich w okresie okupacji hitlerowskiej. Zbiór dokumentów. Żydowski Instytut Historyczny, Warszawa 1957, s. 14.
  38. W Generalnym Gubernatorstwie w roku 1939 szacunkowa liczba zakładów rzemieślniczych wynosiła 235 tysięcy, a w październiku 1943 już tylko 73,4 tysięcy. Robert Seidel, Deutsche Besatzungspolitik in Polen. Der Distrikt Radom 1939-1945, Paderborn 2006, s. 113.
  39. Fotografia, przejęta z Wikipedii, pochodzi z Niemieckiego Archiwum Federalnego (Bundesarchiv Bild 101I-030-0794-23A, Polen).
  40. Protocol A – Agony of the people condemned to death! Polish Fortnightly Review (polskie czasopismo w języku angielskim, wydawane przez Rząd RP na Uchodźstwie) nr 71 z dnia 1 lipca 1943 r.
  41. Odpis protokołu z przesłuchania jako świadka Luitpolda Korz (były kierownik Urzędu ds. Wewnętrznych w starostwie powiatowym w Busku) w dniu 12.6.1963 r. w postępowaniu Prokuratury Monachium (München) I, nr akt 1a Js 311/60, przeciwko b. żandarmowi z Nowego Korczyna, Albert Stürmann. StAL EL 317 III Bü 475, k. 54-63.
  42. Michał Grochowski, Życie społeczności Żydów warszawskich w świetle ,,Gazety Żydowskiej” (lipiec 1940 – sierpień 1942). Praca magisterska napisana pod kierunkiem dr hab. Joanny Dufrat – Uniwersytet Wrocławski, Wydział Nauk Historycznych i Pedagogicznych, Instytut Historyczny. Wrocław 2017, s. 66-76.
  43. Jacek Andrzej Młynarczyk, Judenmord … , s. 156.
  44. Definicja Systemu nakładczego w Encyklopedii PWN: “Nakładczy system, chałupnictwo, produkcja gotowych wyrobów lub półfabrykatów we własnym pomieszczeniu i własnymi narzędziami wytwórcy (chałupnika), dla nakładcy, który jest organizatorem, dostawcą surowców i pośrednikiem między producentem a rynkiem zbytu”; Dokładne wyjaśnienie funkcjonowania pracy nakładczej tu: Gabriela Zalewska, Inna droga. Zmiany w strukturze społeczno-zawodowej Żydów polskich w latach 1918–1939 [w:] Metamorfozy społeczne, t. 9: Praca i społeczeństwo Drugiej Rzeczypospolitej, pod red. W. Mędrzeckiego i C. Leszczyńskiej. Warszawa 2014, s. 171-190.
  45. Stanisław Meducki, Ekonomiczne aspekty eksterminacji Żydów w dystrykcie radomskim. Biuletyn Kwartalny Radomskiego Towarzystwa Naukowego, tom XXXIII, zeszyt 1, 1998, s. 29.
  46. Marek Maciągowski, Obraz żydowskiego rzemiosła w Chmielniku w międzywojennej Polsce w pamięci mieszkańców miasta. Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia Historica XIV (2013), s. 119-124; Regina Renz, Rzemiosło województwa kieleckiego w okresie międzywojennym, Warszawa–Kraków 1984; Regina Renz, Życie codzienne w miasteczkach województwa kieleckiego 1918–1939, Kielce 1994, s. 92; Edyta Majcher, Działalność żydowskich organizacji społeczno-gospodarczych w międzywojennym województwie kieleckim [w:] Z przeszłości Żydów polskich, pod red. Jacka Wijaczki i Grzegorza Miernika, Kraków 2005, s. 135-168.
  47. Sprawozdanie delegatury Busko Żydowskiego Komitetu Opiekuńczego Powiatowego w Busku za okres od 1 września 1939 do 25 maja 1941 roku zawiera wzmiankę o 70 warsztatach krawieckich w mieście (tyle było też przed wojną), funkcjonujących w obszarze działania Komitetu. Nadto w sprawozdaniu zawarto informację, że w roku 1940 zatrudnionych było obozie pracy w Białej Podlaskiej 300 osób, a w Słupi koło Pacanowa 20 osób. Na miejscu pracowało około pięćdziesięciu osób. AŻIH 211/269, k. 40.
  48. W sprawozdaniu Żydowskiego Komitetu Opiekuńczego Powiatowego w Busku z 3.4.1941 r. za okres pierwszych trzech miesięcy 1941 roku przewodniczący Izaak Nadler zapisał, że zwrócono się do delegatur ŻSS z apelem o zatrudnienie rzemieślników – uchodźców w warsztatach pracy, oraz o zorganizowanie opieki nad młodzieżą w celu nauczenia ich rzemiosła. AŻIH 211/267, k. 40.
  49. Prezes ŻSS, Michał Weichert, w notatce o swoim udziale w konferencji delegatur w Busku i o dwóch podróżach inspekcyjnych do Buska (wrzesień-październik 1941 r.) napisał “Ostatnio Rosenzweig został zamianowany przewodniczącym rzemieślników na cały powiat, lecz zrzekł się od tego na rzecz drugiego L. Prais, kupiec, starszy człowiek, który i przed wojną pracował społecznie, robi również bardzo solidne wrażenie”. AŻIH 211/271, k. 26.
  50. Wsparcie dla akcji Pomocy Zimowej 1941/1942. Sprawozdanie działalności Żydowskiego Komitetu Opiekuńczego Powiatowego w Busku za okres od 1 do 30 listopada 1941 r. AŻIH 211/272, k. 44.
  51. Żydówka Małka Wajnbaum ze Stopnicy sprzedała w sierpniu 1942 r. swoją maszynę do szycia Oldze Wróbel ze Szczytnik za 200 złotych. Nie zdążyła przekazać maszyny, zaś otrzymane pieniądze zwróciła, ponieważ, jak twierdziła, odebrano jej maszynę do zbiorowego warsztatu krawieckiego. Arbitrem w zaistniałym sporze był osobiście starosta Schäfer. Nie życiowa potrzeba Żydów z warsztatu zbiorowego, lecz dbałość o spełnienie zawartego kontraktu powodowały nim, gdy nakazał I. Nadlerowi wydanie maszyny Oldze Wróbel. AIPN GK 639/37, k. 19.

  52. Encyclopedia of Camps and Ghettos … , s. 209.
  53. Encyclopedia of Camps and Ghettos … , s. 262.
  54. AŻIH 211/732, k. 6-7, 15-17, 38-39.
  55. Gazeta Żydowska, 25 sierpnia 1941 r.
  56. Notatka z rozmowy telefonicznej z p. Nadlerem przewodniczącym w Busku w dniu 23.9.b.r.” (1942 – RS). AŻIH 211/272, k. 71.
  57. Raport Wyższego Dowódcy SS i Policji F. W. Krügera “Verhältnisse im Generalgouvernement unter Berücksichtigung nachstehender Punkte” (BArch Ns 19/2664, k. 70-72) stanowił jeden z elementów prowadzonej przez niego od co najmniej początku 1942 r. wojenki z Frankiem o uzyskanie mocniejszej pozycji w strukturze władzy w GG. Krüger miał w tym mocnego protektora w osobie Himmlera. I ten ostatni, tkwiąc w kamaryli z Lammersem i Bormannem, usiłował obnażyć wobec Hitlera słabość rządów Franka, brak powodzenia w sprawowaniu surowej władzy nad Polakami i ich eksploatacji, oraz nepotyzm i powszechną korupcję w aparacie urzędniczym GG. Podobne wyobrażenie o ułomnościach i deficytach w administracji GG miał Bormann na podstawie raportów swojego łącznika z komisją generała Unruh, Alberta Hoffmanna, (p. przypis 5 w rozdz. “Administracja cywilna”, p. przypis 18 w rozdz. “Nowe porządki w rolnictwie” i przypis 18 w rozdz. “Mleczarnie”). Por. Frank Bajohr, Parvenüs und Profiteure. Korruption in der NS-Zeit. Frankfurt am Main 2001, (rozdział “Judenverfolgung und Korruption”), s. 101-120; Por. Peter Longerich (opracowanie), Akten der Partei-Kanzlei der NSDAP, Regesten, Band 4, Teil II, München 1992, s. 231-233.