Straty szkolnictwa na skutek wojny i okupacji

Jak w całej Polsce, okupacja niemiecka i wojna pozostawiły także w powiecie buskim szkolnictwo wyniszczone, z olbrzymimi stratami osobowymi wśród nauczycielstwa. Około 983 nauczycieli z województwa kieleckiego zginęło, co stanowi blisko 20 % ogólnej liczby nauczycieli zatrudnionych przed wojną. Okupacyjne przeżycia, niedożywienie i choroby nasilały procesy starzenia się i przedwczesnej śmierci. Spadek liczby nauczycieli spowodowany był dodatkowo brakiem kształcenia pedagogicznego w czasie okupacji1. W ciągu 5 lat okupacji aresztowano w powiecie buskim, wywieziono do obozów koncentracyjnych lub rozstrzelano około 500 nauczycieli szkół średnich i powszechnych2

Wielkie były straty materialne w budynkach szkolnych i ich wyposażeniu. W maju 1945 r. nieczynnych było na terenie województwa kieleckiego 220 szkół. Poza szkołą pozostawało ponad 50 tysięcy dzieci w wieku szkolnym. Wiele szkół wiejskich straciło cały majątek, szczególnie na terenach blisko przyczółka sandomierskiego i we wsiach, z których wysiedlono mieszkańców późnym latem 1944 r., a którzy po powrocie cierpieli nędzę i głód. W roku 1945 powszechny był w szkołach brak szyb okiennych, opału i oświetlenia3

Według Rocznika Statystycznego z 1947 r., na skutek dewastacji, spowodowanych wojną, w województwie kieleckim całkowitemu zniszczeniu uległo 31% budynków szkolnych. Nadto przestały istnieć w całości, tj. w 100%” umeblowanie, pracownie, pomoce naukowe, biblioteki, sprzęt gimnastyczny i internaty.

Przykładowo, w Pińczowie, Niemcy opuszczając miasto w styczniu 1945 r. podpalili szkołę powszechną. Dzięki skutecznej akcji straży pożarnej i mieszkańców miasta uratowano budynek przed całkowitym zniszczeniem4. W Pińczowie, który był ruiną, a ludność zmniejszyła się o połowę, odtwarzano oświatę w dużym tempie. W tydzień po przepędzeniu Niemców z miasta, Stanisław Kwiecień, kierownik szkoły męskiej, wracał pieszo z Kielc z nominacją na inspektora szkolnego w Pińczowie5.

Maciej Książkiewicz, kierownik szkoły w Kołaczkowicach w kronice szkolnej (jego wpisy objęły lata 1945-1952) tak opisał stan szkoły w lutym 1945 r.: “Zastałem stan rozpaczliwy. Budynki szkolne, (których jest dwa) zupełnie przez wojska niemieckie zdewastowane, świeciły czarnymi jamami wybitych szyb i wydartych ram okiennych. Sale szkolne bez okien i drzwi, zawalone kupami zgniłej słomy i śmieci. W dwóch salach wydarte ściany i podłogi, w innej znów brak pieca, podłogi, okien i części sufitu. W jednej sali bardzo zniszczonej sterty pocisków artyleryjskich, przeciwlotniczych i przeciwczołgowych. Na budynku drewnianym zdarta powała, w budynku murowanym uszkodzony pociskiem szczyt. Ze sprzętów szkolnych, pomocy naukowych, akt szkolnych, ani śladu”6.

Również szkoła w Gackach, gmina Szydłów, posłużyła żołnierzom jako kwatera. Zniszczeniu uległy wszelkie sprzęty i dokumenty. Budynek był całkowicie zdewastowany: powyrywane drzwi, podłogi, zniszczone piece, zerwane szalowania z desek dookoła budynku. Po wojnie zamieszkali tam ludzie, którzy utracili swoje domostwa7.

Fot. Kotuszów – zniszczony budynek szkoły 1945 rok8.

Wójt gminy Busko tak opisał stan tamtejszego szkolnictwa w połowie lutego 1945 r.: “Jeśli teraz przejrzemy sie szkolnictwu, to trzeba wziąć pod uwagę, że na terenie gminy Busko na 12 gromad jest tylko 5 szkół powszechnych. Taka ilość szkół jest bezwzględnie niewystarczająca i chcąc przyjść z pomocą tej najmłodszej dziatwie szkolnej, która pierwszy raz przekracza próg sali szkolnej, należałoby w każdej większej gromadzie stworzyć przynajmniej szkołę 1 klasową. W istniejących szkołach sprzęt szkolny został przez niemców całkowicie zniszczony, budynki zrujnowane, tak że mimo najszczerszej chęci nie można budynków tych doprowadzić do możliwego stanu, aby dziatwa szkolna mogła jaknajszybciej uczęszczać do szkół i korzystać z nauki, którą zaniedbali niemcy w czasie okupacji9.

Problemem były niezwykle trudne warunki bytowe nauczycieli. Niskie płace nie pozwalały na zaspokojenie podstawowych potrzeb, np. nabycie odzieży, czy środków do życia dla siebie i rodziny. 

Mimo rozlicznych trudności i braków, oświata odradzała się pomyślnie już w pierwszych tygodniach po wyzwoleniu. Wznowiono naukę gdzie tylko było to możliwe. Szkoły lokowano między innymi w barakach otrzymywanych od wojska10. Inspektor szkolny, Jan Massajada, apelował na posiedzeniu Powiatowej Rady Narodowej powiatu stopnickiego w lutym 1945 r. o umożliwienie szybkiego uruchomienia szkół przez uporządkowanie budynków szkolnych, dostarczenie sprzętu i opału11. Przy braku materiałów na odbudowę szkół i wyposażenia, Prezydium Powiatowej Rady Narodowej postanowiło przydzielić władzom oświatowym deski i belki, użyte przez wojsko do budowy bunkrów i ziemianek12.

Rok później, na posiedzeniu Powiatowej Rady Narodowej, Jan Massajada wskazywał na decydujący wkład, jaki wniosło społeczeństwo i nauczycielstwo w uruchomienie szkolnictwa13.

Przypisy

  1. Stanisław Orlikowski, Odbudowa szkolnictwa podstawowego w okręgu szkolnym kieleckim w latach 1945-1950. Przegląd Historyczno-Oświatowy 1980, nr 3, s. 387.
  2. Liczbę tę podaje Józef Mrożkiewicz “Brzoza” w swojej książce “W konspiracji i w walce. Z dziejów Podobwodu AK Szydłów”. Kielce 1997, s. 35, cytując tzw. maszynopis Dobbermanna, s. 27, zdeponowany w bibliotece Archiwum Państwowego w Radomiu (APR, sygn. IV/8/68). Dobbermann – naczelnik Wydziału Nauki i Oświaty Urzędu Gubernatora Dystryktu Radom; akta powojennego postępowania przeciwko D., podejrzanemu m.in. o wydanie rozkazu aresztowania i wywiezienia do obozów koncentracyjnych wielu nauczycieli: AIPN GK 164/593.
  3. Stefan Iwaniak, Straty wsi kieleckiej w latach 1939 -1945 [w:] Roczniki Dziejów Ruchu Ludowego, 1971, z. 13, s. 276.
  4. Stanisław Sobczyk “Tajne nauczanie w powiecie pińczowskim w latach okupacji 1939 – 1945”, Przegląd Historyczno-Oświatowy, 1971, nr 3, s. 406.
  5. Stanisław Kwiatkowski tak wspominał tamten dzień: “Nie mogąc zdobyć żadnego środka lokomocji, w powrotną drogę wybrałem się pieszo. Odcinek drogi Dyminy – Morawica szedłem po zwałach trupów, pogniecionych samochodami wojsk radzieckich. Rowy przydrożne wypełnione trupami, stosami amunicji wszelkiego rodzaju i rozbitych armat, tanków, samolotów i trupów końskich – na polach. Dziwne, że koszmar ten nie robił na mnie żadnego wrażenia. Od Kielc w stronę Morawicy pędziły dziesiątki samochodów bolszewickich, gniotąc te trupy na kotlety … Do Pińczowa przyszedłem o godzinie 19.00 przez Chmielnik, bo odcinek Morawica – Kije był bez znaku życia …”. Andrzej Dziubiński, Wojna i okupacja na Kielecczyźnie …, s. 14.
  6. Portal internetowy miejscowości Kołaczkowice. Dostęp: maj 2020 r.
  7. Szydłów przez stulecia, Monografia Gminy Szydłów pod redakcją Cezarego Jastrzębskiego, Szydłów 2011, s. 444.
  8. Fotografia pochodzi z: Tomasz Skuza, Historia Kotuszowa, opracowanie opublikowane na stronie internetowej “Witamy w Kotuszowie”. Dostęp: styczeń 2022.
  9. APKi 2130/445, k. 54.
  10. Stanisław Ośko, Z dziejów szkolnictwa na kielecczyźnie w latach 1944-1946, Przegląd Historyczno-Oświatowy, 1969, nr 3, s. 332.
  11. Protokół z posiedzenia Powiatowej Rady Narodowej powiatu stopnickiego w Busku-Zdrój, odbytego dnia 11, 12 i 13 lutego 1945 roku. APKI 306/161, k. 7-15.
  12. Protokół z posiedzenia Prezydium Powiatowej Rady Narodowej powiatu stopnickiego w Busku-Zdrój, odbytego w dniu 21 i 22 lutego 1945 roku pod przewodnictwem Ob. Wyki Stanisława, Przewodniczącego Powiatowej Rady Narodowej, APKi 306/161, k. 37-40.
  13. Protokół z posiedzenia Powiatowej Rady Narodowej powiatu stopnickiego, odbytego w dniu 6 i 7 stycznia 1946 r. w sali Domu Kultury w Busku-Zdroju, pod przewodnictwem Ob. Wyki Stanisława, Przewodniczącego Prezydium Pow. Rady Narodowej, APKi 305/491, k. 20-37.