- Praca przymusowa w GG
- Obozy pracy
- Karno-administracyjny obóz pracy w Słupi Pacanowskiej
- Baudienst
- Roboty fortyfikacyjne 1944/1945
Praca przymusowa w GG
Stworzony przez władze okupacyjne system eksploatacji polskiej siły roboczej w GG znamionowały przymus pracy, trudne warunki pracy i dyskryminacja w zakresie płac1.
Podczas zarządu cywilnego Wehrmachtu (do 26.10.1939 r.), Krajowy Urząd Pracy Śląsk (Landesarbeitsamt Schlesien) z siedzibą we Wrocławiu, nadzorujący tworzenie administracji pracy na terenach zajętych przez 10 Armię, nakazał włączanie bezrobotnych do prac przymusowych – dla “zaradzania sytuacjom kryzysowym i dla zabezpieczenia zaopatrzenia w żywność”. Zapotrzebowanie na takich robotników mogły zgłaszać do urzędów pracy instytucje cywilne i wojskowe, komanda budowlane, itd., pod warunkiem, że przejmą nadzór nad robotami. Jedynym wynagrodzeniem dla tak zatrudnionych osób miał być zasiłek dla bezrobotnych, wypłacany przez Arbeitsamt.
Na obszarze byłej Kongresówki, określanym przez Niemców, jako “tereny rosyjskie przed wojną światową”, przewidziano zróżnicowanie wśród robotników co do wymaganej liczby godzin pracy: robotnicy pochodzenia niemieckiego (tzw. Stammdeutsche) pracować mieli dziennie cztery godziny, zaś “narodowi” Polacy godzin osiem2.
Nadzór nad robotnikami przymusowymi był bardzo surowy. Ociąganie się w pracy karane było skierowaniem do specjalnych kolumn roboczych (Arbeitskommando), kontrolowanych przez SS3.
Zmuszano ludność do robót przy budowie i naprawie dróg. W 1941 r., na krótko przed inwazją niemiecką na Rosję, władze dystryktowe radomskie były zaniepokojone zastojem tych prac z powodu wysokiej absencji robotników i rozprężenia dyscypliny. W alarmistycznym tonie zwróciły się do starostów, by wzmogli zwalczanie tych zjawisk. Dla wspomożenia niemieckich przedsiębiorców, prowadzących prace drogowe, rozplakatowano przestrogi kierowane do uchylających się od pracy, nazywanych sabotażystami. Grożono im sądem specjalnym i konfiskatą majątku, także majątku najbliższych krewnych. Szef Policji i SS w dystrykcie zapowiedział specjalne wsparcie dla egzekwowania przymusu pracy4.
Niewielkie były też postępy robót prowadzonych w powiecie buskim przez niemiecką firmę Strassenbaugesellschaft Oemler5. Robotnicy nie stawiali się do pracy i pracowali bardzo niechętnie. W końcu wstrzymano roboty na odcinku drogi tranzytowej V (Durchgangsstrasse Nr. V) między Staszowem i Chmielnikiem, a zaangażowane tu firmy Oemler i Schallinger6 skierowano na wschód (Firma Oemler została włączona do do Organizacji Todt 2)7.
Obozy pracy
Drenaż polskiej siły roboczej prowadzony był w znacznej części w obozach pracy przymusowej. Pośród ponad 6 tysięcy założonych przez Niemców obozów o różnorodnym charakterze, najliczniejszą grupę stanowiły obozy pracy. Było ich prawie 1800. Większość z nich znajdowała się w Generalnej Guberni. Były to obozy pracy dla Żydów, obozy pracy zwykłe i obozy pracy związane z robotami fortyfikacyjnymi. Obok obozów pracy zwykłych, działały obozy pracy karne – “Strafarbeitslager”, obozy karne – “Straflager”, obozy pracy przymusowej – “Zwangsarbeitslager”, zastępcze więzienia policyjne – “Polizeiersatzgefängnis”, obozy pracy wychowawczej – “Arbeitserziehungslager”, oddziały robocze więzień karnych – określane jako Arbeitskommando, i obozy karno-administracyjne.
Jako pierwsze powstały we wrześniu 1939 r. obozy przejściowe (Durchgangslager lub Übergangslager), podległe najczęściej grupom operacyjnym policji bezpieczeństwa (Einsatzgruppen der Sicherheitspolizei). Ze względu na charakter obozów przejściowych, wyodrębniono cztery ich typy: obozy osób cywilnych internowanych (Zivilinterniertenlager), obozy dla zakładników, obozy przejściowe urzędów pracy, obozy przesiedleńcze (Umsiedlungslager lub Aufenthaltslager). Umieszczano w nich osoby z polskich warstw przywódczych przed ich zamordowaniem lub wysłaniem do obozów koncentracyjnych. Także już w pierwszej fazie okupacji tworzono obozy pracy przymusowej dla Żydów. Polacy najczęściej umieszczani byli w odrębnych obozach pracy. Więźniów zmuszano do wyniszczającej pracy, głodzono, torturowano i zabijano8.
Karno-administracyjny obóz pracy w Słupi Pacanowskiej
W 1941 roku funkcjonowały w dystrykcie radomskim pierwsze karno-administracyjne obozy pracy9: w Kazimierzy Wielkiej (od 1940)10, Kacprowicach, pow. radomski (przy budowie poligonu wojskowego; zatrudniano tam najpierw Żydów, później jeńców rosyjskich i polską młodzież w ramach Baudienstu) oraz w Słupi Pacanowskiej11.
Gubernator radomski, Kundt, wydał 3 lutego 1942 r. zarządzenie, a 21 lutego i 7 lipca tamtego roku przepisy wykonawcze do niego, dające starostom podstawę prawną dla utworzenia obozów karnych, które w większości już funkcjonowały.
Obozom, które miały odciążyć zakłady karne (w powiecie buskim – więzienie w Pińczowie), nadano charakter obozów pracy. Wedle tego zarządzenia, do obozów miały być kierowane osoby zalegające z kontyngentami rolnymi, opuszczające miejsce pracy bez zezwolenia lub uchylające się od pracy, nie stawiające się na wezwanie arbeitsamtu lub Baudienstu, niepunktualne w świadczeniach podwodowych, trudniące się zawodowo szmuglem i handlem pokątnym, naruszające regulacje cenowe, prowadzące bez zezwolenia działalność gospodarczą.
Według zarządzenia, osoby kierowane do obozu obciążane były kosztami pobytu: 3 złote za dzień. Każde nie zapłacone 3 złote wydłużało pobyt w obozie o jeden dzień12.
Obozy podlegały bezpośrednio starostom i służyły im jako instrument represji w postępowaniach karno-administracyjnych13, a zarządzenie gubernatora Kundta było tylko tegoż zalegalizowaniem14. Przykładowo, byle przewinienie w odstawianiu kontyngentów mogło skończyć się dla chłopa wysłaniem go do karnego obozu pracy.
Starostwie znali katalog “wykroczeń” uzasadniających skierowanie do obozu. Oni też (lub ich zastępcy) swoim podpisem skazywali ludzi na uwięzienie. Takie regulacje “prawne” i taka praktyka najdobitniej dowodziły przestępczej działalności cywilnych urzędników niemieckich w GG, od odpowiedzialności za którą uchylali się (i skutecznie) po wojnie.
Obóz karno-administracyjny (Verwaltungsstraflager15) w Słupi powstał w 1941 r. W pierwszej fazie jego istnienia, tj. do wiosny 1942 r. w obozie więzieni byli tylko Żydzi. Średnio jednocześnie w obozie przebywało ok. 180 więźniów. Byli oni zatrudnieni przy robotach melioracyjnych i regulacji rzeczki (kanału) Strumień, przepływającej przez Słupię i wpadającej do Wisły16. Zakwaterowani byli w baraku nad kanałem, na tzw. Ratajskich Błoniach. W 1940 roku przysłani zostali tam Żydzi z Chmielnika17.
Strażnikami obozowymi (w listopadzie 1942 r.) byli policjanci polscy w liczbie czterech do pięciu18.
Więźniowie cierpieli głód. O zgodę na ich dożywianie zabiegała u władz okupacyjnych w listopadzie 1942 r. delegatura Pacanów Polskiego Komitetu Opiekuńczego w Busku19.
Ze względu na charakter prac prowadzonych w obozie (melioracja), nadzór nad obozem sprawował z upoważnienia starosty Urząd Wyżywienia i Rolnictwa, a Urząd Gospodarki Wodnej (Wasserwirtschaftsamt) nadzorował bezpośrednio prowadzone tam roboty. Korespondencja podmiotów niemieckich, dotycząca osadzenia Żydów lub Polaków w obozie musiała być kierowana do Urzędu Gospodarki Wodnej. Urząd Wyżywienia i Rolnictwa decydował o większości skierowań do obozu, bo zdecydowaną większość więźniów obozu stanowili chłopi zalegający z wypełnianiem obowiązku dostaw kontyngentowych.
Szeroki był katalog przewinień, za które starostwo w Busku kierowało ludzi do obozu w Słupi. Urząd ds. Policyjnych w starostwie, a przed jego utworzeniem (1943 r.) Wydział Spraw Wewnętrznych, względnie Urząd ds. Administracji Policyjnej (Amt für Polizeiverwaltung), sięgali po tę możliwość w egzekwowaniu kar administracyjnych20.
W kwietniu 1942 r. zwróciła się do starosty buskiego regionalna dyrekcja kolei Ostbahn w Radomiu z zapytaniem, czy może skierować swoich “niezdyscyplinowanych pracowników” do obozu karno-administracyjnego, nawet jeśli nie zamieszkiwali oni w powiecie buskim. Starosta w odpowiedzi potwierdził, że obóz wprawdzie funkcjonuje i osadzenie tam polskich pracowników kolei chwilowo byłoby możliwe, ale tylko w niewielkim zakresie. Starosta i jego rolnik powiatowy Wagner nie chcieli ograniczać sobie możliwości “dyscyplinowania” chłopów w powiecie21.
Z końcem listopada 1942 r., Dowódca SS i Policji w dystrykcie radomskim, Herbert Böttcher, powołując się na ustalenia narady ze starostami powiatowymi z 30 września 1942 r. w Radomiu, dopytywał się u nich o prowadzone w powiatach obozy karno-administracyjne (Verwaltungsstraflager). Otrzymał bowiem rozkaz z Berlina, by sprawdzić, na ile “powiatowe” obozy pracy będą w stanie – w związku z potrzebą kierowania robotników polskich do Rzeszy i z wysiedlaniem Żydów (na zagładę – RS) – spełnić wymogi obozów pracy przymusowej dla Polaków według wyobrażeń Himmlera22. Starosta buski poinformował Böttchera, że rozbudowa obozu w Słupi byłaby możliwa, ale nie na tamten czas – z powodu braku materiałów (deski, drut kolczasty, piece, itd.).
Przez obóz przewinęło się łącznie około 4000 więźniów w latach 1941-1943. Obóz zlikwidowano jesienią 1943 r. Na pewno nie funkcjonował już w listopadzie tamtego roku. Gubernator radomski pismem z 5 listopada 1943 r. nakazał starostom w dystrykcie zlikwidować obozy karno-administracyjne, a przebywających tam więźniów, których zwolnienie do domu byłoby “nieodpowiedzialne”, skierować do prowadzonego przez SS i policję karnego obozu pracy w Bliżynie koło Skarżyska-Kamiennej. Pismo gubernatora opatrzone było uwagą z 15.11.1943 r.: “Nie ma już obozu karno-administracyjnego” w powiecie buskim”23.
Nieopodal, w pałacu Radziwiłłów w Słupi, ulokowano posterunek żandarmerii, ale już po rozwiązaniu obozu w Słupi24. W piwnicach pałacu więziono ludzi25.
Starosta buski planował na początku sierpnia 1943 r. przeniesienie obozu ze Słupi do kamieniołomów w Skotnikach26, gm. Pęczelice. Tam, od wiosny do jesieni 1942 r., prowadzone było wydobycie kamienia siłami junaków z Baudienstu. Związek Gmin Powiatu Buskiego miał być podmiotem odpowiedzialnym za prace prowadzone w nowym obozie. Na zakwaterowanie dla więźniów przewidziano baraki wycofane z wojska i użytkowane do tamtego czasu przez Baudienst. Starosta nakazał Związkowi Gmin szybkie wdrożenie prac adaptacyjnych w porozumieniu z buską filią Głównego Urzędu Technicznego (Technisches Hauptamt), ponieważ zbliżał się czas ujęcia zbiorów i przewidywano w związku z tym większe obłożenie obozu. Straż obozową miał zapewnić pluton żandarmerii w Busku. Dowódca plutonu, Koenig, nie zapałał entuzjazmem do tego projektu. Oznajmił staroście, powołując się na rozkazy Dowódcy SS i Policji, że wystawienie warty w obozie możliwe będzie, gdy liczba więźniów wyniesie “co najmniej 40 głów”. Nadto, oczekiwał, że obóz będzie ogrodzony drutem kolczastym lub w inny sposób zabezpieczony przed napadami. W niewiele ponad miesiąc później, starosta wycofał się ze swoich planów przeniesienia obozu do Skotnik, uzasadniając to “zarządzeniem instancji wyższych”27.
Przypisy
- Jan Góral, Roboty przymusowe w Piotrkowskiem w latach okupacji hitlerowskiej. Piotrkowskie Zeszyty Historyczne nr 4/2002, s. 159.
- Pismo okólne zastępcy Szefa Administracji Cywilnej (CdZ) przy AOK 10, Wörnera, do starostów, burmistrzów i komisarzy miejskich z dnia 17.9.1939 r. AIPN GK 639/73, b.n.k.
- Karsten Linne “Sklavenjagden” im Arbeiterreservoir – das Beispiel Generalgouvernement [“Polowania na niewolników” w rezerwuarze robotników – przykład Generalne Gubernatorstwo] [w:] Florian Dierl, Zoran Janjetović, Karsten Linne, Pflicht, Zwang und Gewalt Arbeitsverwaltungen und Arbeitskräftepolitik im deutsch besetzten Polen [Obowiązek, przymus i przemoc. Administracja pracy i polityka (zarządzania) siłami roboczymi]. Essen 2013, s. 263.
- Pismo okólne z 14.5.1941 r. do starostów, podpisane przez niejakiego dr Adler. AIPN 639/73, k. 14-15.
- Na temat bestialskiego traktowania Żydów, zapędzonych do robót kierowanych przez firmę Oemler – patrz rozdział “Żydów praca przymusowa”.
- Firma Schallinger W. & Co. Strassenbaugesellschaft miała swoje biuro budowlane (Baubüro) w Jędrzejowie. Bank Emisyjny w Polsce. Spis rachunków żyrowych (stan na 28 lutego 1941 r.), s. 29.
- Pismo kieleckiej ekspozytury Wydziału Budowy Dróg w rządzie GG z 10.6.1941 r. do starosty buskiego; pismo firmy Oemler (biuro w Opatowie) z 21.6.1941 r. do starosty buskiego . AIPN GK 639/73, k. 21, 23; Współpracująca z Organizacją Todt firma Oemler oraz austriacka firma Strassenbaugesellschaft W. Schallinger u. Co. Wien, obok innych niemieckich firm budowlanych, np. usadowionej w Warszawie firmy Nadorf lub firmy Kirchhoff, werbowały robotników do rzekomo prac budowlanych w Rzeszy i na miejscu, a w rzeczywistości do robót w pasie przyfrontowym na Wschodzie. W tej zbrodniczej działalności, firmy zwabiły do końca 1941 r. ok. 13 tysięcy robotników i wysłały do robót budowlanych i fortyfikacyjnych. Organizacja Todta tworzyła tam kolumny robotnicze po 600-800 ludzi, zorganizowane na sposób wojskowy i podlegające rygorom wojskowym. Biuletyn Informacyjny Armii Krajowej z 4 grudnia 1941 r.; firma Schallinger miała swój obóz pracy przymusowej w Rykach, dystrykt lubelski od lutego 1941 r. do czerwca 1944 r. W obozie przebywali i pracowali Żydzi i jeńcy rosyjscy. Żydów wywieziono w listopadzie 1942 r. “Arbeitslager im besetzten Polen – Distrikt Lublin”. Portal internetowy “Holocaust Education & Archive Research Team”; Artykuł “Obóz Schallingera” na portalu internetowym “Moje miasto Ryki”. Wgląd do obu stron internetowych marzec 2021.
- Zofia Czyńska i Bogumił Kupść, Obozy zagłady, obozy koncentracyjne i obozy pracy na ziemiach polskich w latach 1939-1945 [w:] Biuletyn Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, Warszawa 1946, s. 13-64; Dariusz Kaliński, Bilans krzywd. Jak naprawdę wyglądała niemiecka okupacja Polski. Kraków 2018, s. 289.
- Łącznie w czterech dystryktach GG (Kraków, Lublin, Radom, Warszawa) utworzono co najmniej 40 karnych obozów pracy zarządzanych przez starostów powiatowych. Większość tych obozów funkcjonowała do końca okupacji. Markus Roth, Herrenmenschen: die deutschen Kreishauptleute im besetzten Polen – Karrierewege, Herrschaftspraxis und Nachgeschichte. Göttingen, 2009, s. 79.
- AIPN Ki 53/5380, “Zabójstwa Polaków popełnione przez hitlerowców w obozie pracy w m. Kazimierza Wielka w latach 1940-1945; obóz”.
- Stanisław Meducki, Wieś kielecka w czasie okupacji niemieckiej (1939-1945). Studium historyczno-gospodarcze, Politechnika Świętokrzyska, Kielce 1991, s. 224; Por. Helena Kisiel, Księgi ewidencyjne aresztów w Busku i Opatowie źródłem do dziejów zakładów karnych w okręgu radomskim w latach 1940-1944. Rocznik Świętokrzyski T. XVIII. Kielce 1991, s. 48.
- Zarządzenie gubernatora radomskiego z 3.2.1942 r. opierało się na rozporządzeniach z 26.10.1939 r. o wprowadzeniu obowiązku pracy dla ludności polskiej i przymusie pracy dla ludności żydowskiej. APR 209/25, k. 6-13, 47-49.
- Diemut Majer, “Narodowo obcy” w Trzeciej Rzeszy: przyczynek do narodowo-socjalistycznego ustawodawstwa i praktyki prawniczej w administracji i wymiarze sprawiedliwości ze szczególnym uwzględnieniem ziem wcielonych do Rzeszy i Generalnego Gubernatorstwa. Warszawa 1989, s. 347.
- Bogdan Musial, Deutsche Zivilverwaltung und Judenverfolgung im Generalgouvernement: eine Fallstudie zum Distrikt Lublin 1939-1944. Wiesbaden 1999, s. 57-58.
- Taką nazwę (Verwaltungsstraflager) obóz mógł ewentualnie otrzymać dopiero po wejściu w życie ww. zarządzenia gubernatora radomskiego z 3.2.1942 r.
- Robotami melioracyjnymi w Słupi kierowali m.in. Adamski, Jerzy Krąkowski, Dzięcioł, którzy czynnie wspierali potrzeby lokalnej AK w preparowaniu tzw. martwych dusz dla uzyskania większych przydziałów żywnościowych. Wspomnienia Bronisława Rzepeckiego. Kombatanckie Zeszyty Historyczne nr 9 Rok 3 Warszawa 1994, s. 44.
- Jolanta Kraemer, Pacanów, [w:] Encyclopedia of Camps and Ghettos 1939-1945, Vol. II, Ghettos in German-Occupied Eastern Europe, Part A, red. P. Megargee, M. Dean, Bloomington 2012, s. 209, 273-275; O wysłaniu 300 Żydów do Słupi, jednak bez określenia, kiedy, pisała Sara Bender, Żydzi z Chmielnika w czasie okupacji niemieckiej (1939-1943), Studia i Materiały, nr 3/2007, s. 47; p. też rozdział niniejszej pracy “Urząd Gospodarki Wodnej (Wasserwirtschaftamt)”.
- Wyjaśnienia dotyczące funkcjonowania obozu w Słupi, przekazane przez starostę Schäfera Dowódcy SS i Policji w dystrykcie radomskim w piśmie z 27.11.1942 r. AIPN GK 639/51, k. 129.
- Sprawozdanie z lustracji Delegatury Pacanów Polskiego Komitetu Opiekuńczego w Busku w dn. 11.11.1942 r. AAN 125/752, k. 148.
- Urząd ds. Administracji Policyjnej w starostwie buskim pismem z 19.10.1942 r. nakazał powiatowej komendzie Policji Polskiej, aby przy stosowaniu zastępczej kary pozbawienia wolności w przypadkach braku zapłaty wymierzonych kar pieniężnych osadzać mężczyzn w obozie w Słupi, kobiety natomiast doprowadzać do aresztu w budynku starostwa (dawne gimnazjum). Praktyka ta nie dotyczyła osób skazanych na pracę przymusową w lesie. AIPN GK 639/53, b.n.k.
- AIPN GK 639/51, k. 130-131, 133-134.
- Pismo okólne Dowódcy SS i Policji z 20.11.1942 r. do starostów powiatowych. AIPN GK 639/51, k. 135.
- AIPN GK 639/53, k. 201; Można więc przyjąć, że błędna jest informacja o działaniu obozu jeszcze w 1944 r., zawarta w ankiecie o działalności obozu w Słupi (Ankiety Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce oraz Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Warszawie, zebrane w latach 1968-1972. Ankiety dotyczące województwa kieleckiego-V. Powiat Busko Zdrój: ankiety, notki encyklopedyczne. AIPN BU 2448/320, b.n.k.; Katarzyna Jedynak, Polscy więźniowie w obozie w Bliżynie w latach 1942-1944. Z Dziejów Regionu i Miasta : rocznik Oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego w Skarżysku-Kamiennej nr 3/2012, s. 93-108.
- Posterunek żandarmerii utworzono pod koniec 1943 r. Wspomnienia Władysława Lesiaka “Hiszpan”. Kombatanckie Zeszyty Historyczne nr 2 Rok 1 Warszawa 1992, s. 50-51; Załoga posterunku liczyła około 30 funkcjonariuszy. Piotr Pawlina, Podziemni żołnierze wolności. Warszawa 1973, s. 47.
- Księżna Krystyna Radziwiłłowa, wdowa po Arturze Radziwille (poległ we wrześniu 1939 r.) wspominała, że parter pałacu często zajmowany był przez Wehrmacht do 1943 r. (Krystyna Radziwiłł, Wspomnienia z domu w Słupi. Z Życia Gminy (Pacanów) nr 6(44)/1998, s. 9.).
- Kamieniołom “Zajęcza Góra” w miejscowości Skotniki funkcjonował, według relacji starszych mieszkańców wsi, na długo przed wojną, ale na małą skalę, głównie zaopatrywał okoliczne miejscowości w materiał budulcowy. W czasie II wojny światowej kamieniołom był mocno eksploatowany. Skotnicki kamień był wykorzystywany do budowy dróg. Wtedy też zostały odkryte nowe bogatsze złoża (dzisiejsza główna część kamieniołomu). Wydobycie zakończono ok. 1994 roku. Obecnie większa część kamieniołomu służy jako strzelnica. Kamieniołom w Skotnikach Małych znany był już w I połowie XIX wieku. Geologiczny opis Polski oraz innych krajów, na północ od Karpat położonych przez Jerzego Bogumiła Puscha. Stuttgart i Tybinga 1833-1836. Dąbrowa 1903, s. 202, 206.
- AIPN GK 639/51, k. 125-128.